18-latek zmarł, nie pomogła ofiarność widzów
18-letni chłopiec, który chorował na białaczkę, zmarł we wtorek (17 listopada). Do jego uratowania potrzeba było bardzo drogiego leku. Po emisji materiału w Faktach TVN w ciągu doby udało się zebrać pół miliona złotych.

Jak poinformowała Anna Czujko z Fundacji "Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową" chłopiec zmarł we wtorek w godzinach wieczornych. Lekarzom nie udało się podać mu leku, który mógł go uratować. Nie pozwoliły na to wyniki chłopca.
Błyskawiczna zbiórka miała być szansą na wyzdrowienie. Trzeba było sprowadzić z USA 28 ampułek leku, który kosztował pół miliona złotych. Lek zawiera przeciwciała, które miały uruchomić układ odpornościowy.
Prawie całą kwotę udało się zebrać w jedną noc, po emisji materiału w Faktach TVN. Leku nie udało się już jednak podać 18-latkowi, ale może uratować kogoś innego.
Więcej: www.tvn24.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)