Za 6 lat jeszcze trudniej będzie znaleźć rezydenturę?
Za 6 lat dostanie się na wybraną specjalizację może okazać się nie lada wyzwaniem. W wyniku reformy kształcenia mury uniwersytetów równocześnie ukończą dwa roczniki studentów medycyny.

Jak przypomina Dziennik, w wyniku reformy skracającej studia o rok, w 2018 mury uczelni medycznych opuszczą obecni studenci pierwszego roku medycyny oraz osoby, które podejmą studia w nowym systemie od października. Tym samym dwa razy więcej lekarzy w tym samym czasie będzie chciało rozpocząć wybraną przez siebie specjalizację.
Lekarze najchętniej zdobywają tytuł specjalisty w trybie tzw. rezydentury, czyli na etacie finansowanym z budżetu państwa. Tych jednak nie ma wystarczającej liczby, już teraz, nawet dla jednego rocznika absolwentów.
Środowisko lekarskie twierdzi, że czas podjąć temat.
Aleksander Sopliński, wiceminister zdrowia, twierdzi, że miejsc specjalizacyjnych nie zabraknie.
- Rezydentur rzeczywiście jest za mało, ale lekarze mogą zdobywać tytuł specjalisty, pracując na etacie w placówkach uprawnionych do prowadzenia takiego kształcenia. Rocznie (łącznie z rezydenturami) jest około 8200 miejsc specjalizacyjnych i większość z nich jest niewykorzystywana - podkreśla wiceminister wypowiadająć się dla Dziennika Gazety Prawnej.
Więcej: www.dziennik.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)