Wrocław: czy Akademia Medyczna będzie miała nowego rektora?
W poniedziałek 29 listopada Uczelniane Kolegium Elektorów będzie głosowało nad odwołaniem prof. Ryszarda Andrzejaka ze stanowiska rektora Akademii Medycznej - taką decyzję podjęli senatorowie uczelni.

Termin głosowania wyznaczono na poniedziałkowym (22 listopada) posiedzeniu senatu uczelni.
– Senatorowie podjęli uchwałę, zgodnie z która nie trzeba będzie uzupełniać składu Kolegium Elektorów. Co oznacza, że w najbliższy poniedziałek to gremium będzie decydować o odwołaniu lub nie, rektora Andrzejaka – powiedział portalowi rynekzdrowia.pl Arkadiusz Foerster, rzecznik prasowy uczelni.
Wątpliwości dotyczyły składu Kolegium Elektorów, czyli reprezentacji profesorów, pracowników uczelni i studentów, która wybiera rektora. Ostatni raz Kolegium zebrało się ponad dwa lata temu, kiedy na drugą kadencję wybrano prof. Andrzejaka. Wówczas w głosowaniu wzięło udział 88 osób. Jednak od tego czasu wielu z ówczesnych elektorów utraciło mandat. To głównie studenci, którzy pokończyli studia, czy doktoranci, którzy opuścili uczelnię. Dzisiaj elektorów jest ok. 60.
– Głosowanie będzie przebiegało według tych samych zasad jak wybory dotyczące powołania rektora. Takie wydarzenie ma co prawda po raz pierwszy miejsce w historii uczelni, ale po konsultacjach z wszystkimi możliwymi prawnikami i Ministerstwem Zdrowia ustaliliśmy, że w Kolegium musi się zebrać co najmniej w składzie 2/3 wszystkich elektorów, a wiążąca decyzja musi zapaść przy udziale 3/4 ważnych głosów – stwierdza Foerster.
Jeśli Kolegium Elektorów nie zgodzi się na odwołanie rektora Andrzejaka, procedurę odwoławczą ma rozpocząć Ministerstwo Zdrowia.
Odwołanie rektora jest konsekwencją przeciągających się wyjaśnień plagiatu w jego pracy habilitacyjnej. O jego popełnienie został on oskarżony w listopadzie 2008 r. W swojej pracy habilitacyjnej miał skopiować kilkadziesiąt fragmentów z publikacji innych naukowców. Weryfikacja zarzutów trwa już dwa lata.
Prof. Andrzejak nie zgadza się z zarzutami o plagiat ani z zawieszeniem go w pełnieniu funkcji rektora. We wrześniu 2010 r. Centralna Komisja zabrała wydziałowi uprawnienia do nadawania habilitacji i prowadzenia procedur profesorskich. Miesiąc później Ministerstwo Zdrowia zawiesiło rektora w pełnieniu obowiązków i wszczęło procedury jego odwołania.
Prof. Ryszard Andrzejak rozmawiając z nami na temat rzetelności naukowej swojej pracy habilitacyjnej i stawianych mu zarzutów powiedział, że istotnie można dostrzec zbieżności z pracami profesora Zatońskiego i Jolanty Antonowicz-Juchniewicz, ale ma to uzasadnienia, wynikające z charakteru prowadzonych badań w zakładach przemysłowych, gdy zbierał materiały do swojej pracy i tej samej metodyki badań laboratoryjnych.
Dodał też:
– Podobieństwo do tekstu pracy doktorskiej Jolanty Antonowicz wynikało z korzystania ze wspólnej bazy danych naukowych i literaturowych w zakresie tematyki prowadzonych badań i wspólnej bazy piśmiennictwa: tzw. fiszki, które wspólnie zbieraliśmy i otrzymywaliśmy, także uzupełnienia od prof. Smolika (kserokopie pism naukowych od prof. Lehnerta) i innych pracowników Kliniki, a następnie tłumaczyliśmy w części anglojęzycznej. W latach 1980-1987 trwał stan wojenny, były duże problemy finansowe i ograniczone możliwości wyjazdu na zjazdy naukowe za granicą, a przed wszystkim nie było komputerów i Internetu. Stąd powszechną praktyką było korzystanie ze wspólnych źródeł literaturowych. W tej sytuacji dosyć często zdarzały się pewne powtórzenia.
Szeroko na ten temat prof. Ryszard Andrzejak wypowiada się dla nas w wywiadzie, który ukaże się w najbliższym, grudniowym wydaniu Rynku Zdrowia.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)