Podejścia do PES wciąż limitowane - projekt zmian utkwił w konsultacjach
Trwa wiosenna sesja Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego. Wiadomo już, że 116 lekarzy z 477 nie zdało egzaminu z interny, w tym 77 osób nie zdało go po raz kolejny. Dla części z nich skończył się 4-krotny limit podejść do egzaminu, co oznacza, że muszą powtórzyć całą specjalizację, aby zdawać ponownie. Tymczasem Ministerstwo Zdrowia jeszcze we wrześniu ub. r. przedstawiło założenia do projektu ustawy, która zniosłaby m.in. limitowanie podejścia do PES. Niestety, projekt nadal pozostaje na etapie konsultacji społecznych.

Tegoroczny egzamin z interny nie wzbudzał już tak niezdrowych emocji, jak w poprzednich latach, kiedy testu nie zdawało nawet 40 proc. przystępujących do niego lekarzy. Od kiedy konsultantem krajowym w dziedzinie chorób wewnętrznych jest doc. Jacek Imiela, pytania testowe oceniane są jako jednoznaczne i zrozumiałe, co nie oznacza jednak, że testy stały się prostsze.
Coraz więcej osób nie zdaje po raz kolejny
– Nie zdało ok. 24 proc. osób podchodzących do egzaminu. To lepszy wynik, niż ten z jesieni ubiegłego roku. Test był dobrze przygotowany: pytania zostały skonstruowane poprawnie, jedno unieważniono. Atmosfera wokół tego egzaminu bardzo się poprawiła. Doc. Imiela włożył w to wiele pracy – mówi portalowi rynekzdrowia.pl dr Mariusz Klencki, zastępca dyrektora Centrum Egzaminów Medycznych w Łodzi.
Jak informuje dr Klencki, większość niepowodzeń podczas tego egzaminu dotyczy osób, które już wcześniej go nie zdały. Gdyby wziąć pod uwagę pozostałych przystępujących, tj. zdających po raz pierwszy, okazałoby się, że spośród nich egzaminu nie zdało zaledwie 14 proc.
W tej sesji egzamin nie do końca powiódł się adeptom kardiologii. 35 proc. ze 139 zdających nie zaliczyło testu.
– Test z kardiologii był dość trudny, choć nie odbiegał od tych z lat poprzednich. Tu także zwiększa się grupa osób, które nie zdały kolejny raz – komentuje dr Klencki.
Cała wiosenna sesję można będzie, jak wyjaśnia zastępca dyrektora Centrum Egzaminów Medycznych w Łodzi, ocenić dopiero pod koniec czerwca. Wiele egzaminów jeszcze się nie odbyło.
Powtórzyć specjalizację, a może wybrać nową?
Wiadomo jednak, że po tej sesji przybędzie osób, które zdawały już po raz czwarty egzamin specjalizacyjny i żeby zdawać po raz kolejny, muszą powtórzyć specjalizację. Warto jednak zadać pytanie, czy w takiej sytuacji nie warto zastanowić się nad rozpoczęciem innej.
– Była tylko jedna osoba, która powtórzyła specjalizację i niestety, nawet wtedy nie zdała egzaminu – mówi wicedyrektor CEM.
W ubiegłym roku Ministerstwo Zdrowia zapowiadało, że zniesie limit podejść do egzaminu specjalizacyjnego, a sam egzamin będzie płatny. Realizacja tych zamierzeń wymaga jednak zmian ustawowych. Resort zdrowia przedstawił projekt założeń do projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty we wrześniu ubiegłego roku, utkwił on jednak na etapie konsultacji społecznych.
– Wspomniany projekt zakłada umożliwienie lekarzom przystępowania do Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego po raz piąty i kolejny aż do pozytywnego złożenia PES (rozstrzygnięcie w tej kwestii nastąpi po konsultacjach społecznych) oraz ograniczenie PES do dwóch części: testowej i ustnej – informuje portal rynekzdrowia.pl Piotr Olechno, rzecznik resortu zdrowia.
Dr Klencki jest zwolennikiem zniesienia limitu podejść do PES.
– To właściwy kierunek. Tyle, że wówczas trzeba będzie inaczej podchodzić do wyników egzaminów: więcej osób będzie zdawała je po raz kolejny, a nasze obserwacje pokazują, że wiąże się to z częstszymi niepowodzeniami w nowych podejściach, co z kolei może obniżać wyniki egzaminu, jako całości – dodaje dr Klencki.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)