Izba lekarska alarmuje, że źle się dzieje na SOR-ze. "To zagrożenie dla pacjentów"
W szpitalnym oddziale ratunkowym (SOR) Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu drastycznie zmalała obsada - z 4 do 2 lekarzy dyżurujących - zaalarmowała Okręgowa Rada Lekarska w Łodzi. Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", dyrektorka placówki ze względów ekonomicznych zakazała dyżurowania ordynatorom, a kilku specjalistów pożegnało się z pracą.

- O złej sytuacji w szpitalu Okręgową Izbę Lekarską poinformowali zatrudnieni w nim medycy. Wskazali, że stoją za nią decyzje dyrektorki
- Szefowa placówki miała nie przedłużyć umowy z lekarką, która kierowała oddziałem. Kolejnych kilku specjalistów zrezygnowało, a na organizowane konkursy nie było chętnych. Dopiero ostatni wyłonił jedną ofertę
- To jednak kropla w morzu potrzeb. - W szpitalnym oddziale ratunkowym doszło do drastycznego zmniejszenia obsady lekarskiej. Takie działania powodują zagrożenie dla zdrowia Pacjentów - przestrzegła w oficjalnym stanowisku Okręgowa Rada Lekarska w Łodzi
Szpital w Zgierzu. Lekarze odeszli, nie ma komu dyżurować? "To zagrożenie dla pacjentów"
Jako pierwsza o sytuacji na szpitalnym oddziale ratunkowym szpitala w Zgierzu napisała "Gazeta Wyborcza". Dotarła do lekarzy placówki, którzy mieli poinformować OIL o tym, co dzieje się w placówce. A miała "drastycznie" zmaleć obsada lekarska na SOR-ze. Dyrektorka szpitala z kolei uspokaja, że nie ma powodów do obaw.
Z relacji lekarzy wynika, że problemy rozpoczęły się po objęciu stanowiska dyrektorki naczelnej przez Halinę Depcik. - Wydała zakaz dyżurowania ordynatorom, kierując się względami finansowymi, bo stawki liczone są od wysokości pensji, a ordynatorzy mają większe wynagrodzenie niż asystenci - zdradzili w rozmowie z dziennikarką "GW" medycy.
Jak tłumaczą dalej, szefowa placówki nie przedłużyła także umowy z lekarką, która kierowała oddziałem. Kolejnych kilku specjalistów zrezygnowało w obliczu niejasnych zasad przedłużania kontraktów, a na organizowane konkursy nie było chętnych. Dopiero ostatni wyłonił jedną ofertę, a potrzeba kilkunastu pracowników.
Zdaniem medyków zatrudnionych w szpitalu dyrektorka "przekłada interes ekonomiczny nad dobro pacjentów".
- Lekarze byli upominani, że skierowali chorego na - zdaniem pani dyrektor - zbyt wiele badań i w ten sposób przyczynili się do wygenerowania niepotrzebnych kosztów - skarżyli się w rozmowie z dziennikarzami TVN.
Stanowisko w sprawie zajął także poinformowany o sytuacji w szpitalu samorząd lekarski.
- Okręgowa Rada Lekarska w Łodzi wyraża głębokie zaniepokojenie sytuacją, jaka zaistniała w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Zgierzu. (...) Doszło do drastycznego zmniejszenia obsady lekarskiej - lekarzy dyżurujących na oddziale z 4 do 2. Takie działania powodują zagrożenie dla zdrowia Pacjentów przyjmowanych w ramach SOR oraz bezpieczeństwa lekarzy - czytamy w oficjalnym stanowisku ORL w Łodzi.
Dyrektorka uspokaja: wyłoniony został kierownik SOR-u, konkurs na dyżury w toku
Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi, dr Paweł Czekalski, przyznał dziennikarzom TVN, że nie jest w stanie powiedzieć, ilu dokładnie lekarzy odeszło ze szpitala, a informacje płynące od dyrekcji różnią się od tych, które przekazują medycy. Dlatego będzie to jeszcze wyjaśniał.
Dyrektorka szpitala natomiast uspokaja, że nie ma powodów do obaw.
- Wyłoniony został kierownik SOR-u, a konkurs na całodobowe dyżury w SOR-ze jest w toku - poinformowała "Gazetę Wyborczą" Halina Depcik.
Zapewniła także, że "podziela stanowisko Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi i dlatego ustalona została obsada trzech lekarzy pełniących dyżur na SOR-ze" (a nie dwóch, jak alarmował OIL). - Gwarantuje to bezpieczeństwo pacjentów i lekarzy - powiedziała.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
DO POBRANIA
- Stanowisko Szpital w Zgierzu.pdf mat. OIL w Łodzi Prezentacja PDF • 0,62 MB
ZOBACZ KOMENTARZE (3)