×
Subskrybuj newsletter
rynekzdrowia.pl
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole

Burza wokół ratownictwa i zmiany w ustawach. Poszło o czas dojazdu karetki do pacjenta

Autor: Piotr Wróbel • Źródło: Rynek Zdrowia26 maja 2023 15:30Aktualizacja: 26 maja 2023 22:02

W projekcie ustawy o niektórych zawodach medycznych znalazły się zmiany dotyczące m.in. mniejszej liczby kartek "S" oraz wydłużenia czasu dotarcia zespołu ratownictwa na miejsce zdarzenia. - Te zapisy rujnują system ratownictwa medycznego - oponowali posłowie opozycji. Dzisiaj Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że przegłosowana przez Komisję Zdrowia poprawka, wydłużająca maksymalny czas dojazdu karetek, zostanie usunięta.

Burza wokół ratownictwa i zmiany w ustawach. Poszło o czas dojazdu karetki do pacjenta
Czas dotarcia karetek nie zostanie wydłużony? Fot. Adobe Stock
  • Wczoraj podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia posłowie PiS przegłosowali zmiany do ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym wydłużające czas dotarcia karetki na miejsce zdarzenia
  • Dzisiaj Ministerstwo Zdrowia informuje,że ta "wrzutka", umieszczona pospiesznie w poprawkach do ustawy o niektórych zawodach medycznych, zostanie wycofana
  • Aktualna pozostaje poprawka wprowadzająca zapis, iż w co 10 karetce systemu ratownictwa medycznego musi być lekarz
  • Obecnie, w zależności od województwa, liczba karetek "S" z lekarzem waha się w granicach od 13 do 35 proc. ogólnej liczby zespołów

Czas dotarcia karetki. Ministerstwo z dnia na dzień wycofało się z przegłosowanej poprawki

Istotne dla obywateli poprawki dotyczące funkcjonowania ratownictwa medycznego zostały wprowadzone w pośpiechu do projektu ustawy o niektórych zawodach medycznych rozpatrywanej podczas czwartkowego (25 maja) posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia. Zgłosił je - oficjalnie - nie przedstawiciel rządu, a wiceprzewodniczący komisji poseł Bolesław Piecha.

W nowelizowanych przepisach objętych poprawką forsowano m.in. zapisy dotyczące parametrów czasu dotarcia karetki na miejsce zdarzenia od chwili przyjęcia zgłoszenia przez dyspozytora medycznego.

Zapisy przewidywały dla specjalistycznego zespołu ratownictwa medycznego medianę czasu dotarcia na miejsce wezwania "w skali miesiąca nie większą niż 20 minut". To zupełnie nowe podejście, gdyż dotąd mediana czasu dotarcia karetki do chorego wynosiła 8 minut, a poza miastem 15 minut.

Dla podstawowego zespołu ratownictwa medycznego "P" w projekcie przyjęto medianę czasu dotarcia - w skali miesiąca - nie większą niż 8 minut w mieście powyżej 10 tysięcy mieszkańców i 15 minut poza miastem powyżej 10 tysięcy mieszkańców. Zarazem wprowadzono też zapis, iż maksymalny czas dotarcia zespołu "P" ma być nie dłuższy niż 15 minut w mieście powyżej 10 tysięcy mieszkańców i 20 minut poza miastem powyżej 1O tys. mieszkańców.

- Te zapisy rujnują system ratownictwa medycznego - oponowała posłanka Krystyna Skowrońska.

- Między maksymalnym czasem dotarcia a medianą czasu dotarcia 20 minut jest ogromna różnica - mówiła posłanka Marcelina Zawisza, wskazując, że mediana jest wartością, w której nie są uwzględniane najdłuższe i najkrótsze czasy oczekiwania na przyjazd karetki.

Zmiana przeszła na sejmowej Komisji Zdrowia głosami posłów PiS. Dzisiaj Ministerstwo Zdrowia poinformowało na Twitterze, że zmiana mediany czasu dotarcia karetki do pacjenta zostanie z projektu wycofana, bo jest nieaktualna.

Tylko w co 10 karetce będzie lekarz?

Aktualna pozostaje natomiast poprawka w projekcie, w której zapisano, iż na każde rozpoczęte 10 zespołów podstawowych ratownictwa medycznego (w składzie wyłącznie ratownicy i pielęgniarki systemu) powinien przypadać co najmniej jeden zespół specjalistyczny (w zespole  także lekarz). Przepisy sankcjonują zatem sytuację, w której zaledwie w co 10. karetce pogotowia będzie lekarz.

Jak powiedział wnioskujący o zmiany w przepisach poseł Bolesław Piecha, to „trudna poprawka, wynikająca z sytuacji, jaką mamy w ratownictwie medycznym”. - Tu nie można myśleć życzeniowo - przekonywał, mając na myśli stale spadające zatrudnienie lekarzy w pogotowiu ratunkowym.

Stąd ad hoc zmiana, która wcześniej była rozważana jako jedna z wielu, jakie w organizacji systemu ma wprowadzić przygotowywana nowelizacja ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym.

W kraju mamy aktualnie 1 601 zespołów pogotowia ratunkowego, w tym 321 specjalistycznych "S" z lekarzem. - Ten zapis umożliwi zredukowanie liczby zespołów "S" z obecnych 321 do 160 w skali kraju. A to oznacza zdecydowane obniżenie standardu działania pogotowia ratunkowego - oponował poseł Marek Rutka.

W uzasadnieniu do zmian wnioskodawca zwracał uwagę na malejącą od lat liczbę zespołów specjalistycznych ratownictwa medycznego (z lekarzem), która w zależności od województwa waha się w granicach 13-35 proc. ogólnej liczby zespołów. Stwierdził w uzasadnieniu, że „konieczność utrzymania zespołów specjalistycznych wynika z ograniczonego zakresu medycznych czynności ratunkowych, możliwych do wykonania w porównaniu do lekarzy” przez ratowników medycznych i pielęgniarki systemu.

Ministerstwo Zdrowia o liczbie karetek "S": wmontowaliśmy "bezpiecznik"

Mirosława Stocka - Mirońska, naczelnik wydziału w Departamencie Bezpieczeństwa przekonywała na posiedzeniu Komisji, że określenia dotyczące liczby kartek "S" zawarte w zmienianych przepisach „to nie jest próg dla zespołów specjalistycznych, do którego mamy zmierzać redukując ich liczbę”. Twierdziła, że wprowadzenie wymogu 10 proc. udziału karetek S wynika z zakreślenia granicy bezpiecznej dla systemu.

- Od wielu lat liczba zespołów S systematycznie spada, gdyż mamy problemy z zatrudnieniem lekarzy w systemie PRM. Dlatego dysponenci przekształcają zespoły specjalistyczne w podstawowe bez lekarza. W tej chwili w ustawie nie mamy bezpiecznika - mówiła naczelnik mając na myśli minimalną liczbę, karetek S, która - w ocenie Ministerstwa Zdrowia - powinna funkcjonować w systemie.

Do ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym została też wprowadzona poprawka, dotycząca dyspozytora medycznego, głównego dyspozytora medycznego albo zastępcy głównego dyspozytora medycznego, którzy zostali zatrudnieni w szczególnych warunkach czasu epidemii.

Przepisy ważne dla dyspozytorów medycznych

W uzasadnieniu poseł wnioskodawca Bolesław Piecha podał, że chodzi tu osoby, które podczas epidemii były zatrudniane na tych stanowiskach nie spełniając wymogów dotyczących doświadczenia. Nadal będą mogli pełnić te funkcje po dniu odwołania stanu zagrożenia epidemiologicznego.

- To przepis, który wymaga wprowadzenia, gdyż można spodziewać się odwołania stanu zagrożenia epidemią - mówił poseł Bolesław Piecha.

Wszystkie te zmiany w ustawie o Państwowym Ratownictwie Medycznym były głosowane w jednej poprawce. Za ich wprowadzeniem poprzez projekt ustawy o niektórych zawodach medycznych głosowało 14 posłów, 13 było przeciw, 1 osoba wstrzymała się od głosu.

Przyjęto również poprawkę mającą związek z wejściem w życie od 22 czerwca 2023 r. ustawy o zawodzie ratownika medycznego i samorządzie ratowników medycznych, dotyczącą doskonalenia zawodowego.

W uzasadnieniu poprawki wnioskodawcy wyjaśnili, że ustawodawca przewidział w ustawie o zawodzie ratownika medycznego uchylenie przepisów ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym odnoszących się do „doskonalenia zawodowego dyspozytorów medycznych, a tym samym możliwości uzyskania punktów edukacyjnych w karcie doskonalenia zawodowego w okresie do dna 31 grudnia 2023 r.”

W poprawce obszernie przywołano przepisy dotyczące realizowania kursów doskonalących i samokształcenie ratowników medycznych. - Przepisy ustawy o PRM w tej części zostaną uchylone, dlatego my musimy je wskazać, żeby dyspozytorzy medyczni mieli możliwość kontynuowania doskonalenia medycznego - powiedziała Edyta Gadomska, zastępca dyrektora Departamentu Rozwoju Kadr Medycznych w Ministerstwie Zdrowia, tłumacząc obszerność zapisów.

Poprawka została przyjęta. Głosowało 29 posłów, za było 20, przeciw 9, nikt się nie wstrzymał.

Posłowie opozycji podkreślali, że nie poprą różnych zmian wprowadzanych „wrzutkami” do projektu ustawy o niektórych zawodach medycznych, a tym samym też zapisów odnoszących się do organizacji systemu państwowego ratownictwa medycznego. - Zmiany w zakresie funkcjonowania ratownictwa medycznego obniżają poziom bezpieczeństwa polskiego pacjenta - podsumował wówczas ten wątek dyskusji poseł Rajmund Miller.

Dzisiaj, co zaskakujące, Ministerstwo Zdrowia nie jest już tak pewne swoich racji w sprawach dotyczących organizacji systemu ratownictwa medycznego, co do których było przekonane jeszcze wczoraj. Dowodzi tego odejście od pomysłu zmiany mediany czasu dotarcia karetki.

Dowiedz się więcej na temat:
Podaj imię Wpisz komentarz
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum