Wrocław: czy ktoś kupi poszpitalne budynki w centrum miasta?
We Wrocławiu deweloperzy nie chcą kupować atrakcyjnych działek, m.in. przy placu Jana Pawła II, na których stoją zabytkowe lecznice, m.in. dawny szpital im. Babińskiego - najstarszy wrocławski szpital miejski, zlikwidowany w 2007 roku.

Dolnośląski Urząd Marszałkowski nie może znaleźć chętnego na poszpitalny teren, choć leży on w ścisłym centrum Wrocławia.
Kilka lat temu teren został wyceniony na 68 milionów złotych. Teraz trwa ponowne szacowanie jego wartości i już wiadomo, że nowa cena będzie niższa. Czy przyciągnie inwestorów? - zastanawia się Gazeta Wrocławska i uprzedza, że o kupca łatwo nie będzie.
Wszystko przez to, że część budynków tego kompleksu to zabytki i nie można ich wyburzyć. W dawnym szpitalu im. Babińskiego można wyburzyć jedynie cztery z 13 budynków. Pozostałe są pod ochroną konserwatora zabytków i nie wolno ich ruszać.
Deweloperzy boją się problemów z konserwatorem zabytków. Budynków nie można ich zrównać ich z ziemią, choć dla inwestorów takie rozwiązanie byłoby najlepsze.
- Te budynki to przecież składowisko bakterii. Szpitale działały w nich przez wiele lat - mówi gazecie Jan Chorostkowski, prezes firmy deweloperskiej Dach Bud. - Mnie te działki nie interesują, bo adaptacja gmachów np. na mieszkania byłaby dużo bardziej kosztowna niż wyburzenie i postawienie nowego budynku. Poza tym, kto chciałby mieszkać w szpitalu?
Więcej: www.gazetawroclawska.pl ZOBACZ KOMENTARZE (0)