Chojnice: pracownia kardioangiologii inwazyjnej już za półtora roku?
Jest szansa, że przy Szpitalu Specjalistycznym im. K. Łukowicza w Chojnicach w styczniu 2011 r. otwarta zostanie pracownia kardioangiologii inwazyjnej.

Dyrektor szpitala Leszek Bonna nie ukrywa, że obecnie sytuacja przedstawia się następująco: NFZ płaci grosze za pacjentów na oddziale kardiologicznym w Chojnicach, gdzie są diagnozowani, a potem wysyłani do szpitali w Kościerzynie, Bydgoszczy lub Trójmieście. Lecznice otrzymują duże pieniądze za zabiegi, a następnie odsyłają pacjentów na hospitalizację do Chojnic, znów za grosze – relacjonuje Gazeta Pomorska.
Stąd pomysł na utworzenie pracowni kardioangiologii inwazyjnej w niewykończonym od ośmiu lat budynku pralni. Koszt inwestycji to 13,5 mln zł. Szpital z partnerami będzie się starać o 10,3 mln zł dofinansowania z Unii.
– Mamy już zabezpieczone 2,8 mln zł, jako wkład szpitala – informuje Bonna. – Miasto Chojnice i powiat chcą nam dać po 300 tys. zł.
Czy pieniądze w Unii będą, okaże się w listopadzie. Ale już wiadomo, że nawet jeżeli wystąpienie o dotacje się nie powiedzie, szpital podejmie ryzyko i zaciągnie kredyt komercyjny.
Połączona z oddziałem kardiologicznym pracownia będzie miała dwa gabinety zabiegowe, cztery łóżka intensywnego nadzoru kardiologicznego i osiem łóżek dla pacjentów przed i po zabiegu. Nikt nie ma wątpliwości, że takie centrum kardiologiczne powinno w Chojnicach powstać.
Szpital szuka już specjalistów do nowej pracowni.
– Jeżeli nasze poszukiwania skończą się porażką, wówczas będziemy szukać podmiotu, który zostanie naszym podwykonawcą – zapowiada Bonna. – Ale to dla pacjenta nie będzie miało żadnego znaczenia.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)