Zadłużenie szpitali doszło do 20 mld zł. Czy reforma szpitalnictwa uzdrowi sytuację?
Zadłużenie szpitali narasta od lat, z tym że obecnie jest dodatkowy powód do niepokoju. To już nie tylko pandemia, ale też wzrost opłat za gaz, prąd oraz presja na podwyżki płac wynikająca z szalejącej drożyzny.

- Już nie tylko pandemia, ale też wzrost opłat za gaz, prąd oraz presja na podwyżki płac dobijają szpitale. Ich zadłużenie wynosi obecnie 20 mld zł, zobowiązania wymagalne są teraz na poziomie 2,3 mld zł
- Problem zadłużenia mogłaby złagodzić ustawa o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa. Na oddłużenie szpitali w najgorszej sytuacji finansowej rząd przewidział 3 mld zł
- Istnieje niebezpieczeństwo, że konsultacje nad projektem ustawy skoncentrują się na problemach związanych z inflacją, za którą nie nadąża finansowanie i apelami o ratowanie tonących w długach szpitali
Długi SPZOZ-ów za III kwartał 2021 r. wynoszą 17 195,1 zł. „Dzisiaj sektor szpitalny generuje 20 miliardów złotych zadłużenia” - przyznał ostatnio wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski.
Gadomski podkreślił jednocześnie, że zobowiązania wymagalne szpitali kształtują się na stałym poziomie około 2 mld zł od roku 2019. Doprecyzujmy. Według oficjalnych sprawozdań MZ, zobowiązana wymagalne samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej na 30 czerwca 2021 r. wyniosły 2 003 036, w tym 1 899 362 zł z tytułu usług i dostaw. To te długi najbardziej doskwierają szpitalom. Termin ich płatności minął, a nie są przedawnione ani umorzone, co pozwala na podjęcie działań egzekucyjnych, których finałem może być pozew sądowy skierowany przez wierzyciela.
Według najnowszych danych przedstawionych w DGP przez wiceministra Sławomira Gadomskiego (nie są jeszcze uwzględnione w sprawozdawczość MZ), zobowiązania wymagalne są teraz na poziomie 2,3 mld zł.
Na razie zadłużenie tylko rośnie
Komentatorzy wskazują, że „za rządów PiS zadłużenie szpitali wzrosło dwukrotnie. W 2015 roku, kiedy PiS doszło do władzy, zadłużenie szpitali w skali całego kraju wynosiło 10 miliardów złotych. Teraz wynosi prawie dwa razy więcej” - zauważył red. Marek Nowicki w tvn24.pl. Zaznaczył jednocześnie, że odpowiedzią na to ma być reforma szpitalnictwa, którą w czwartek (30 grudnia) zapowiedział minister zdrowia Adam Niedzielski, a 3 stycznia skierował do konsultacji projekt ustawy o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa.
Liczący prawie 80 stron dokument wskazuje na czynniki utrudniające prawidłowe funkcjonowanie szpitali. Zdaniem MZ są to (czytamy w uzasadnieniu do projektu):
- pogarszająca się sytuacja finansowa, przejawiająca się głównie rosnącym zadłużeniem,
- zjawisko tzw. „wielowładztwa”, czyli występowanie różnych podmiotów tworzących nadzorujących te podmioty na określonym obszarze,
- nie zawsze uzasadniona konkurencja między szpitalami,
- utrzymywanie nieefektywnie wykorzystywanej bazy, czy podwyższonej gotowości,
- nieskoordynowana opieka nad pacjentem na danym terenie,
- niedoinwestowanie sektora szpitalnictwa,
- niewystarczające lub nieadekwatne do potrzeb zdrowotnych ludności zasoby systemu,
- czy w końcu brak skoordynowania działań zarządczych, np. w ramach zarządzania kryzysowego, co najlepiej uwidoczniły działania w ramach zwalczania epidemii COVID-19.
Czytaj: Minister proponuje zmiany. Wielowładztwo utrudnia funkcjonowanie szpitali
Z punktu widzenia szpitala
To diagnoza resortu zdrowia w kwestii szpitalnictwa. Dyrektorzy szpitali mają nieco inny ogląd sprawy.
- Szpitale w ewidentny sposób poniosły koszty pandemii COVID-19. Można mówić, że szpitale są źle zarządzane, ale prawda jest taka, że jeżeli finansowanie nie pokrywa kosztów, które wzrastają z roku na rok, to najlepszy menadżer nie jest w stanie tutaj wiele poradzić - ocenił Jerzy Friediger, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego SP ZOZ w Krakowie, członek prezydium NRL podczas sesji pt. Szpitale w Polsce cz. II – finansowanie odbywającej się w ramach VI Kongresu Wyzwań Zdrowotnych (Katowice, 14-16 czerwca).
Z kolei Władysław Perchaluk, prezes Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego, mówiąc o sytuacji finansowej 22 szpitali zrzeszonych w Związku podał, że 20 z nich generowało bardzo duże zobowiązania, szczególnie w okresie trzeciej fali pandemii COVID-19.
Przypomniał, że wpływ na wyniki miała mała liczba pacjentów, niezrealizowanie ryczałtów oraz innych świadczeń odrębnie kontraktowanych. Jak zaznaczył, ”mamy możliwość odpracowania tych pieniędzy do końca 2021 roku. Co będzie, trudno wyrokować, bo to też zależy od pacjenta, który nie do końca darzy szpitale takim zaufaniem jak przed pandemią.
Jak dodał, doszło też do lawinowego wzrostu cen środków zabezpieczenia osobistego. Np. wzrost cen maseczek wyniósł 1260 proc. w stosunku do ceny sprzed pandemii. - Najniższe zanotowane przez nas wzrosty cen zakupu środków ochrony osobistej zaczynały się od 40 proc., najwyższe sięgały 1260 proc. - poinformował.
Nowe rachunki, stare problemy
Szpitale boją się powrotu podobnych sytuacji, sokowego wzrostu cen. Tymczasem - jak poinformował tvn24.pl - do Szpitala św. Łukasza w Tarnowie przyszedł prognozowany rachunek za gaz na nowy rok: podwyżka z trzech milionów złotych do ośmiu milionów złotych. Te podwyżki nie są przewidziane w żadnym budżecie. Podobne rachunki dostają lecznice w całym kraju. Zadłużenie wzrośnie o kolejne miliardy.
Na oddłużenie szpitali w najgorszej sytuacji finansowej rząd przewidział 3 mld zł. Tyle - jak się dowiedział DGP - będzie bezzwrotnych pieniędzy dla najbardziej zadłużonych jednostek. - Jednak szpitale nie będą miały umarzanych zobowiązań tak po prostu, tylko będą musiały spełnić określone wymagania, wprowadzić plan restrukturyzacji - wyjaśnił wiceminister zdrowia Gadomski.
MZ chciałoby, żeby ustawa o modernizacji i poprawie efektywności szpitalnictwa została przyjęta w I półroczu, zaś zmiany miałyby wejść w życie w 2023 r.
Istnieje niebezpieczeństwo, że konsultacje nad projektem ustawy skoncentrują się na problemach związanych z inflacją, za którą nie nadąża finansowanie i apelami o ratowanie tonących w długach szpitali. Nikt nie będzie miał głowy do refleksja na temat systemowych rozwiązań.
Czytaj: Gorąca dyskusja nad planowaną rewolucją w szpitalnictwie. "Minister nie poszedł za ciosem"
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (3)