Wszystkie oddziały szpitala "na minusie". Strata na koniec roku 12 mln. Lecznica na skraju upadku
Wszystkie oddziały przynoszą stratę. Na wynagrodzenia brakuje ok. 200 tys. miesięcznie. Prognozy mówią o zakończenie roku na 12 mln minusie. Szpital Powiatowy w Lublińcu na skraju upadku.

- Do września strata Szpitala Powiatowego w Lublińcu wyniosła ponad 9 mln. Do końca 2022 roku prognozuje się wzrost do około 12 mln złotych
- Wszystkie oddziały są "na minusie", a wynagrodzenia pochłaniają prawie 100 proc. przychodów szpitala
- W Lublińcu odbyło się spotkanie władz samorządowych powiatu, wójtów i burmistrzów z dyrekcją szpitala, który zmaga się z ogromnymi problemami finansowymi
Szpital w Lublińcu z 12 mln straty na koniec 2022 roku
- Przychody uzyskiwane przez szpital, zarówno w latach poprzednich, jak i w roku bieżącym nie pokrywają kosztów działalności. Strata finansowa szpitala w okresie od stycznia do września wynosi ponad 9 milionów złotych. Przyrost straty w takim tempie spowoduje, że strata na koniec roku będzie wynosić ok. 12 milionów złotych - mówił Marek Augustyn, p.o. dyrektor SP ZOZ w Lublińcu.
Jako jeden z głównych powodów wskazano wprowadzenie z dniem 1 lipca ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia, bez pokrycia finansowego. Dyrektor wyliczał, że obecnie niepokryta różnica po podwyżkach to 200 tys. złotych miesięcznie.
- W sytuacji, gdy szpital przeznacza na koszty wynagrodzeń prawie 100 proc. uzyskiwanych przychodów i posiada milionowe zobowiązania wobec innych podmiotów (dostawców, firmy udzielającej finansowania zewnętrznego) to brak jest możliwości do terminowego regulowania zobowiązań - tłumaczył Augustyn.
Wyliczał, że działalność wszystkich oddziałów szpitalnych jest nierentowna i każdy z nich przynosi stratę.
100 proc. przychodów szpitala na wynagrodzenia
Wicestarosta Tadeusz Konina wyliczał, że powiat przeznaczył na funkcjonowanie szpitala już ponad 40 milionów złotych.
- Gdyby nie pieniądze wspólnoty powiatowej, funkcjonowanie szpitala byłoby niemożliwe. Zgodnie z przepisami prawa działalność szpitala w całości ma być finansowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia, który dysponuje naszymi składkami zdrowotnymi - tłumaczył.
- Wszystkie dotychczasowe rządy nie przyjmowały do wiadomości, że bez wzrostu nakładów na ochronę zdrowia szpitale w Polsce będą walczyły o przetrwanie, a pacjenci będą w strefie słownej dalej zapewniani, że mają nieograniczony dostęp do bezpłatnej opieki zdrowotnej. Oczywiście nikt w to nie wierzy, a ci, którzy chcieli wierzyć często są już po drugiej stronie życia, gdzie wiara jest już niepotrzebna - podkreślał Konina.
- Potrzebna jest zmiana systemowa organizacji i finansowania ochrony zdrowia w Polsce oraz wola i determinacja pracowników SP ZOZ-u, żeby utrzymać istnienie szpitala w tych dramatycznych warunkach systemowej zapaści ochrony zdrowia w Polsce - dopowiadał starosta Joachim Smyła.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (9)