Wkrótce nowe, restrykcyjne zasady dostępu do refundowanych aparatów słuchowych?
Osoby niesłyszące czekają średnio ponad rok na aparaty słuchowe. Sytuacja niepełnosprawnych słuchowo jeszcze się pogorszy. Refundowany aparat będzie mogło przepisać tylko kilkuset specjalistów w Polsce - czytamy w "Gazecie Polskiej codziennie"

Według Małopolskiego Sejmiku Organizacji Osób Niepełnosprawnych, nowe rozporządzenie dotyczące m.in. dostępu do refundowanych aparatów słuchowych przygotowywane aktualnie w Ministerstwie Zdrowia przewiduje, że o ich przyznaniu będą decydowali jedynie audiologowie i foniatrzy. W całym kraju jest około 300 tego rodzaju specjalistów, np. w Krakowie tylko trzech.
Według nieoficjalnych informacji projekt ma zostać za kilka tygodni opublikowany i skierowany do konsultacji - czytamy w artykule "Gazety Polskiej codziennie" na portalu niezalezna.pl.
Obecnie, gdy refundowany aparat może przepisać także laryngolog, niesłyszący czekają na urządzenia od 6 do 15 miesięcy. Po zmianie przepisów kolejki mogą się wydłużyć. Tymczasem w przypadku małego dziecka długie oczekiwanie na aparat kończy się opóźnieniem rozwoju - nie wykształca się np. aparat mowy, ostrzegają specjaliści.
Ministerstwo nie komentuje tych doniesień. Potwierdza, że trwają prace nad nowymi przepisami.
Więcej: www.niezalezna.pl
Według nieoficjalnych informacji projekt ma zostać za kilka tygodni opublikowany i skierowany do konsultacji - czytamy w artykule "Gazety Polskiej codziennie" na portalu niezalezna.pl.
Obecnie, gdy refundowany aparat może przepisać także laryngolog, niesłyszący czekają na urządzenia od 6 do 15 miesięcy. Po zmianie przepisów kolejki mogą się wydłużyć. Tymczasem w przypadku małego dziecka długie oczekiwanie na aparat kończy się opóźnieniem rozwoju - nie wykształca się np. aparat mowy, ostrzegają specjaliści.
Ministerstwo nie komentuje tych doniesień. Potwierdza, że trwają prace nad nowymi przepisami.
Więcej: www.niezalezna.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)