Ważą się losy łódzkiego szpitala im. Jordana
Łódzcy urzędnicy planują przenieść z Miejskiego Szpitala im. dr H. Jordana dwa oddziały chirurgiczne i zmienić profil szpitala z zabiegowego na internistyczno-hospicyjny. Lekarze z placówki protestują.

Chodzi o likwidację dwóch oddziałów: chirurgii i chirurgii ginekologicznej. Według Macieja Prochowskiego, dyrektora wydziału zdrowia publicznego w łódzkim UM, szpital trzeba zreorganizować, bo w tej chwili zadłużona placówka przynosi straty i jeśli dalej będzie się zadłużać, to w końcu trzeba będzie ją zamknąć.
Nowa dyrektor placówki, Bożena Woźniak, przygotowuje raport o sytuacji i perspektywach szpitala. Ma być gotowy pod koniec września. Wtedy decyzję o losach szpitala podejmą radni z miejskiej komisji zdrowia. Już teraz jednak, ze wstępnej analizy wynika, że utrzymanie bloku zabiegowego w szpitalu generuje bardzo duże koszty.
Zdaniem lekarzy pracujących w szpitalu im. Jordana, zamknięcie chirurgii pozbawi opieki ok. 200 tys. mieszkańców tej części miasta. Urzędnicy zapewniają, że kontraktem likwidowanych oddziałów podzielą się dwa inne miejskie szpitale, w których znajdą pracę lekarze i pielęgniarki ze szpitala im. Jordana.
Wątpliwości, czy można zlikwidować chirurgię w placówce, mają też przedstawiciele samorządu lekarskiego.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)