W Sejmie o zamykanych oddziałach szpitalnych. Wiceminister zdrowia przekonuje, że sytuacja jest stabilna
O zamykane oddziały szpitalne pytali 12 lipca w Sejmie posłowie. Odpowiadał wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski. Przekonywał, że sytuacja jest stabilna i lepsza niż była, gdy u władzy była opozycja.

- Długie kolejki do lekarzy, zadłużone szpitale i likwidowane oddziały - na te problemy zwrócił uwagę w Sejmie poseł Dariusz Klimczak
- Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski w odpowiedził mówił, że sytuacja podmiotów jest "stabilna i trochę lepsza niż była w ostatnich latach, ale zdecydowanie lepsza niż była w latach 2010-2015, gdzie przez okres 8 lat podwyżka była o 5 proc. ceny świadczeń zdrowotnych"
- - Świadczenia zdrowotne można wykonywać na wielu oddziałach, niekonieczne jest tworzenie ordynatorów po to, żeby wykonywać kilka świadczeń miesięcznie - dodał
UM w Łodzi podał pierwsze progi punktowe na studia
Ochrona zdrowia była w stanie przedzawałowym - jak jest teraz?
- Premier Morawiecki na konferencji z ministrem Niedzielskim powiedział, że odziedziczył system ochrony zdrowia w stanie przedzawałowym. Skoro odziedziczyliście go w stanie przedzawałowym, to w jakim stanie jest dzisiaj, skoro zadłużenie szpitali zwiększyło się o kilka miliardów złotych? - pytał poseł Dariusz Klimczak z Koalicji Polskiej.
- Kolejki do lekarzy wydłużyły się znacząco, kryzys kadr medycznych pogłębił się, dziura budżetowa w NFZ urosła do 11 miliardów złotych, a oddziały szpitalne są likwidowane jeden za drugim - wyliczał i zapytał, o liczbę oddziałów szpitalnych w Polsce zlikwidowanych odkąd zaczęły się rządy Prawa i Sprawiedliwości, a także, ile oddziałów szpitalnych zostało zlikwidowanych a ile zawieszonych w 2022 roku. Pytał również, o przyczyny likwidacji bądź zawieszenia oddziałów szpitalnych, możliwość wprowadzenia systemu wsparcia finansowego dla polskich szpitali oraz o całościowe zadłużenie polskich szpitali.
Miłkowski o zadłużeniu szpitali: to łącznie 19 mld zł
Wiceszef resortu zdrowia poinformował, że zadłużenia ogółem oraz zadłużenie wymagalne na koniec trzeciego kwartału ubiegłego roku to 19 mld zł.
Rok wcześnie było to 17,7 mld zł, w 2020 - 16,613 mld zł i 10,812 mld zł w 2015 roku.
Mimo to sytuację podmiotów leczniczych wiceminister ocenił jako "stabilną i trochę lepszą niż była w ostatnich latach, ale zdecydowanie lepszą niż była w latach 2010-2015, gdzie przez okres 8 lat podwyżka była o 5 proc. ceny świadczeń zdrowotnych".
- Jeśli chodzi o oddziały szpitalne, oddziałów szpitalnych było w 2015 roku 6391 i odpowiednio w kolejnych latach:
- 2016 - 6343
- 2017 - 6372
- 2018 - 6233
- 2019 - 6103
- 2020 - 6097
- 2021 - 6071
- 2022 - 6114.
- 6060 było ich w roku 2003 według statystyki i to jest około 5 proc. - ok. 300 oddziałów mniej - dodał.
- Trzeba powiedzieć, że te szpitale bardzo często konsolidują swoją działalność zdrowotną. Świadczenia zdrowotne można wykonywać na wielu oddziałach, niekonieczne jest tworzenie ordynatorów po to, żeby wykonywać kilka świadczeń miesięcznie - podsumował Miłkowski.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (5)