Szpital tymczasowy za 98 mln zł. "Budżet był z dnia na dzień coraz wyższy"
Szpital tymczasowy we Wrocławiu, który przyjmował pacjentów z COVID-19, był najdroższy w Polsce, kosztował 85 mln zł – twierdzą posłowie PO Krzysztof Szczerba i Dariusz Joński. Zapowiadają doniesienie do prokuratury ws. niegospodarności przy budowie lecznicy. Dolnośląski Urząd Wojewódzki odpiera zarzuty nazywając je „polityczno-publicystycznymi”.

"Nadzór nad budową szpitala przejęli biznesmeni"
Podczas konferencji prasowej we Wrocławiu Dariusz Joński przypomniał, że wraz z Krzysztofem Szczerbą kontrolowali tymczasowe szpitale covidowe w całej Polsce.
- We Wrocławiu budżet na budowę szpitala tymczasowego z dnia na dzień był coraz wyższy i dziś możemy powiedzieć, że była to najdroższa tego rodzaju placówka w Polsce. Szpital miał na początku kosztować 16 mln zł, na dziś kończy się kwotą 85 mln zł - zauważył Joński.
Podkreślił, że jedynie we Wrocławiu nadzór nad budową szpitala pełnił pełnomocnik wojewody (pełnił funkcję społecznie), a w innych województwach sam wojewoda. - We Wrocławiu nadzór nad budową szpitala przejęli biznesmeni, którzy decydowali o lokalizacja, a lokalizacja miała ogromny wpływ na to, ile ten szpital kosztował - podkreślił poseł.
Jak dodał, lokalizacja szpitala tymczasowego została zmieniona "z dnia na dzień".
Szpital tymczasowy powstał na prywatnym terenie
- Na początku wojewoda wskazuje Halę Stulecia, a dwa dni później pełnomocnik, po rozmowach z prywatnym inwestorem, podejmuje decyzję, że jednak szpital powstanie na prywatnym terenie. To nieakceptowalne - oświadczył Joński.
Szczerba ocenił, że budowa szpitala tymczasowego we Wrocławiu była "wielką pisowską aferą". - W prywatną nieruchomość zainwestowano 85 mln zł; wybudowano nowe hale, nową infrastrukturę, podnosząc znacznie wartość tego obiektu - mówił.
Według Szczerby kontrolę ws. szpitala tymczasowego we Wrocławiu przeprowadziło biuro kontroli MSWiA. - Raport MSWiA świadczy o wielu nieprawidłowościach. Wskazano tam, że nie traktowano tej inwestycji z należytą starannością, że wydawano pieniądze po uważaniu - mówił poseł.
Posłowie PO poinformowali, że złożą doniesienie do prokuratury ws. budowy wrocławskiego szpitala tymczasowego.
Urząd Wojewódzki: zarzuty "polityczno-publicystyczne"
W przesłanym PAP oświadczeniu biura prasowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego podkreślono, że formułowane przez Szczerbę i Jońskiego zarzuty mają charakter "polityczno-publicystyczny".
- Porównując koszty szpitali tymczasowych należy brać pod uwagę wiele różnych czynników (…) - wielkość obiektów (liczbę łóżek), ich standard (wyposażenia, instalacje tlenowe itp.) czy fakt istnienia w danej okolicy obiektów umożliwiających szybką i relatywnie tanią adaptację na potrzeby szpitala tymczasowego - czytamy w oświadczeniu. Urzędnicy twierdzą też, że wrocławski szpital nie był najdroższy w kraju.
Szpital tymczasowy we Wrocławiu, zlokalizowany przy ul. Rakietowej, składał się z kilku modułów. Lecznica mogła pomieścić 400 łóżek dla pacjentów chorych na COVID-19. Na tę placówkę medyczną zaadaptowano m.in. pomieszczenia sali konferencyjnej przy hotelu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)