Szpital ACK w Gdańsku śle apele do posłów i wierzycieli
Dyrektor Akademickiego Centrum Klinicznego, Jacek Domejko wysłał apele do parlamentarzystów i do wierzycieli Centrum. Tych pierwszych prosi o przyspieszenie prac nad zmianą ustawy o komornikach sądowych i egzekucji, drugich o wstrzymanie egzekucji komorniczych.
To z powodu ogromnych długów, przyszłość placówki, która dzięki restrukturyzacji przestała się zadłużać, może być zagrożona.
– Jeżeli nasi wierzyciele zajmą na kontach należności z NFZ, to nie będziemy mogli kupować materiałów, leków, odczynników, czyli kontynuować pracy szpitala – mówi portalowi rynekzdrowia.pl, dyrektor Domejko.
Szpital ma ok. 650 wierzycieli. Trwają z nimi rozmowy. Część reaguje pozytywnie. Dyrektor bierze pod uwagę wariant, że posłowie nie zdążą na czas zmienić ustawy. Dlatego innym branym pod uwagę rozwiązaniem, jest zaciągnięcie kredytu.
- To może być jakikolwiek kredyt, bankowy albo kupiecki – mówi Jacek Domejko. - Chodzi tylko o to, by dokonać konwersji zobowiazań wymagalnych na zobowiązania długoterminowe. W tym czasie oszczędzilibyśmy rocznie ok. 30 mln zł, gdyż nie trzeba byłoby płacić odsetek karnych czy kosztów egzekucji komorniczych.
Zdaniem dyrektora, pozytywne efekty zmian z szpitalu powinny przekonać, że ACK warto pomóc.
Na dno ciągną szpital zobowiązania wymagalne w kwocie 145 mln zł. Być może część tego długu uda się spłacić z dotacji, jaką kilka dni temu resort przyznał 14 szpitalom klinicznym i instytutom w całej Polsce. Do podziału jest jednak tylko 200 mln zł.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)