Strajk pielęgniarek: odeszły od łóżek pacjentów. Skarżą się na niedobór kadry i brak sprzętu
W Szpitalu Mrągowskim im. Michała Kajki 28 listopada pielęgniarki na dwie godziny powstrzymały sie od wykonywania obowiązków. To protest wobec warunków, w jakich pracują. Spór zbiorowy trwa w lecznicy od 2020 roku.

- Pielęgniarki ze szpitala w Mrągowie 28 listopada na dwie godziny odeszły od łóżek pacjentów
- Spór zbiorowy z dyrekcją trwa od 2020 roku
- Pracownice szpitala są przemęczone z powodu niedoborów kadrowych i braku sprzętu, ułatwiającego pracę
Dwugodzinny protest w mrągowskim szpitalu
- Strajk polega na zbiorowym powstrzymaniu się od pracy przez dwie godziny. Pielęgniarki i położne w czasie strajku zgromadzą się w Holu przy Izbie Przyjęć - poinformował Zarząd Międzyzakładowej Organizacji Związkowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych na profilu Facebook przed rozpoczęciem protestu zaplanowanym na 28 listopada na godz. 10.00.
W trakcie strajku pracownice szpitala trzymały plakaty różniej treści, m.in. "dość pracy ponad ludzkie siły", "Polskie pielęgniarki i położne pozostawione same sobie" czy "Pomagamy sobie, a kto pomoże nam?"
Protestujące domagają się bowiem poprawy warunków pracy. Już od dwóch lat - bo kolejne mediacje nie załatwiły problemu: na oddziałach pracuje zbyt mało pielęgniarek, są niedobory kadrowe. Do tego dochodzą problemy z brakiem sprzętu ułatwiającego wykonywanie pielęgniarskich obowiązków.
- Pielęgniarki są przemęczone i wyczerpane – wyjaśniała przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych na Warmii i Mazurach, Elżbieta Butkiewicz na antenie Radia Olsztyn. - Jeśli pracodawca nadal będzie głuchy na te argumenty, to spór zbiorowy może się zakończyć spisaniem protokołu rozbieżności i strajkiem generalnym.
O sytuacji poinformowano Państwową Inspekcję Pracy.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (14)