Starachowice: tam PAKS nie ma szans na kontrakt z NFZ
Wtorkowe (10 października) posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia było ostatnią deską ratunku dla szpitala PAKS w Starachowicach. Argumenty szefów Polsko-Amerykańskich Klinik Serca nie przekonały władz resortu zdrowia i NFZ, co w praktyce oznacza likwidację szpitala.

Posiedzenie Komisji odbyło się na wniosek świętokrzyskiej posłanki PO Marzeny Okły-Drewnowicz.
Placówka PAKS ww Starachowicach nie weszła do obowiązującej od października sieci szpitali, Narodowy Fundusz Zdrowia nie ogłosił również konkursu.
Podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia dyrektor PAKS w Starachowicach Grzegorz Dzik przypominał medialne wypowiedzi ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, który miał obiecywać - jak twierdzi dyrektor - że bez kontraktu zostaną, co najwyżej małe, kilkunastołóżkowe placówki. Tymczasem starachowicka lecznica leczy na trzech piętrach.
Z danych przedstawionych przez prezesa NFZ Andrzeja Jacyny wynika, że nie ma nadziei, by PAKS dostały kontrakt. Wyliczał, że zgodnie z wytycznymi Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, jeden oddział powinien obsługiwać 250 tys. mieszkańców. Jak przekonywał prezes Jacyna, nie ma potrzeby, by w Starachowicach były dwa ośrodki.
Na zakończenie wtorkowych obrad sejmowej komisji posłanka Beata Małecka-Libera zobowiązała władze resortu zdrowia do przedstawienia informacji, jak wygląda dostępność do świadczeń kardiologicznych dla pacjentów z terenu Starachowic.
Więcej: www.wyborcza.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)