Skarżysko-Kamienna: konflikt w szpitalu trwa - na razie bez przełomu
Spotkania lekarzy Szpitala Powiatowego w Skarżysku-Kamiennej (Świętokrzyskie) którzy złożyli wymówienia z pracy z władzami powiatu skarżyskiego nie przyniosły przełomu. Lekarze sprzeciwiają się zmianom w zbiorowym układzie pracy.

W ramach protestu 30 z 70 lekarzy złożyło wymówienia. Władze szpitala przekonują, że zmiany w obowiązującym od marca zbiorowym układzie pracy są konieczne, aby zadłużona na około 30 mln zł placówka mogła lepiej funkcjonować.
W piątek (11 maja) PAP otrzymała oświadczenie zarządu powiatu skarżyskiego, dotyczące prowadzonych od kilku tygodni negocjacji. W piśmie podkreślono, że dotychczasowe rozmowy prowadzone z lekarzami nie doprowadziły do wykrystalizowania się stanowiska aprobowanego przez obie strony.
"Jako przedstawiciele organu tworzącego szpital jesteśmy świadomi obciążeń, jakie spadają nań w przypadku ujemnego wyniku finansowego placówki, która poprzez kilkuletnie zaniedbania została doprowadzona do obecnej sytuacji" - czytamy w piśmie.
Celem zarządu jest "przeprowadzenie procesu restrukturyzacji lecznicy i stworzenie warunków do normalnego i spokojnego funkcjonowania szpitala w dalszej perspektywie", a zmiany i przekształcenia "są konieczne, by placówka mogła dalej realizować swoją misję".
"Cały czas mamy nadzieję, że kompromis jest możliwy. Wierzymy, że intencją wszystkich zaangażowanych stron jest jedynie działanie na rzecz poprawy trudnej sytuacji lecznicy, a decyzje, jakie dziś muszą być podejmowane, będą wyrazem troski i odpowiedzialności za życie i zdrowie mieszkańców powiatu skarżyskiego" - napisał zarząd powiatu skarżyskiego.
W ocenie p.o. ordynatora oddziału położniczo-ginekologicznego w szpitalu, a zarazem prezesa Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej Januarego Lewandowskiego, rozmowy z władzami powiatu są bezproduktywne. - Tak naprawdę nie wiemy o co chodzi staroście, w jaki sposób chciałby poprawić sytuację szpitala - ocenia specjalista.
I dodaje, że lekarzom nie chodzi o trwanie w konflikcie, chcą tylko "móc wykonywać swoją pracę w normalnych warunkach i z odpowiednim sprzętem, pod kierunkiem dobrego zarządcy, którym nie muszą być władze powiatowe".
Zdaniem lekarzy zaakceptowanie nowego regulaminu oznacza m.in. niższe pensje.
Władze szpitala od czerwca 2011 r. realizują program naprawczy lecznicy. Zmiany dotyczą organizacji pracy szpitala. Zlikwidowano m. in. stanowiska zastępców ordynatorów i pielęgniarek oddziałowych - osoby wyznaczone dostają pieniądze za pełnienie dodatkowych obowiązków jedynie w razie nieobecności szefów oddziałów. Zredukowano też liczbę szpitalnych łóżek.
Według dyrektora szpitala Macieja Juszczyka, dotychczasowy pracowniczy układ zbiorowy funkcjonujący w szpitalu był niekorzystny dla lecznicy, "archaiczne" skonstruowany i zawierał zapisy, które pociągały za sobą "olbrzymie, nie do końca uzasadnione" koszty. Przyczynił się zatem do wygenerowania zadłużenia. - Nikomu nie zaglądam do kieszeni, a nowe regulaminy zmieniają strukturę kosztów pracodawcy, dotyczących wypłaty wynagrodzeń. Nie dotyka to w dużym zakresie pracowników - mówił pod koniec kwietnia PAP dyrektor.
Jeżeli lekarze nie wycofają wymówień, wejdą one w życie 1 czerwca. W opinii dyrektora nie ma jednak zagrożenia funkcjonowania placówki.
Skarżyski szpital działa od 1959 r. Zatrudnia 590 osób. Leczy pacjentów w ramach oddziałów: wewnętrznego, pediatrycznego, neurologicznego, chirurgii, urazowo-ortopedycznego, położniczo-ginekologicznego, neonatologicznego, otoralyngologicznego i rehabilitacji.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)