Rzeszów: pracownicy szpitala klinicznego chcą zmiany dyrektora
„Ten największy szpital na Podkarpaciu nie leczy pacjentów i nie ratuje życia w zakresie, w jakim mógłby to robić. Takie efekty przyniosły (i spodziewamy się, że jeszcze przyniosą) dwa lata zarządzania oraz eksperymentów dyrektora Krzysztofa Bałaty” - piszą w liście otwartym pracownicy Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.

Największy zarzut, jaki formułują autorzy listu (lekarze, pielęgniarki, położne, fizjoterapeuci, diagności, technicy, pracowników obsługi i administracji) to wstrzymywanie przyjęć pacjentów i ograniczanie zakresu udzielanych świadczeń.
Jak przekonują, szpital ma wszystko, by móc leczyć, ale na skutek decyzji dyrektora ograniczane jest wykonywanie niektórych zabiegów, m.in. tych niedochodowych, i wstrzymywane są przyjęcia. Jako przykłady oddziałów, gdzie ma to mieć miejsce, podana została kardiochirurgia, neurochirurgia, a od października ma to być także chirurgii. Autorzy listu przypominają, że nie działa urologia - pisze Gazeta Wyborcza.
Jak tłumaczą: wszystko to ma służyć poprawie wyników finansowych szpitala. „To jest priorytet działania dyrektora Krzysztofa Bałaty” - piszą.
Pracownicy zarzucają też Władysławowi Ortylowi, marszałkowi województwa, że "w imię osiągnięć finansowych ślepo popiera jednostronne i autorytarne działania pana dyrektora”.
„Oczekujemy dobrej zmiany na stanowisku dyrektora!” - kończą.
Dyrektor Krzysztof Bałata zaprzecza, że szpital wstrzymuje przyjęcia pacjentów i ogranicza zakres wykonywanych zabiegów czy udzielanych świadczeń. Wręcz przeciwnie - uważa, że placówka rozszerza zakres udzielanych świadczeń, inwestuje w nowy sprzęt medyczny i prowadzi remonty oddziałów.
Dyrektor przyznaje, że w związku z tym, że na SOR przybywają pacjenci z całego województwa, czasowo ograniczane są przyjęcia planowe pacjentów na oddziały.
Problemy szpitala tłumaczy rosnącym zapotrzebowaniem i zbyt małą liczbą specjalistów na rynku. Dyrektor zapewnia, że braki kadrowe nie zagrażają funkcjonowaniu oddziałów. Podaje, że 30 czerwca 2016 r. w szpitalu na umowę o pracę zatrudnionych było 1979 pracowników, a dziś jest ich 1945.
Więcej: wyborcza.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)