Rzeszów: neurolodzy złożyli wypowiedzenia, przejdą do niepublicznego szpitala?
Wszyscy lekarze Oddziału Neurologicznego z Pododziałem Udarowym w ZOZ MSW w Rzeszowie odchodzą z pracy. Jeśli dyrekcja lecznicy nie zatrudni innych, nie będzie kto miał leczyć pacjentów. Oddział przestanie istnieć.

- Wszyscy odchodzą z pracy, łącznie ze mną - mówi nam ordynator neurologii Mirosław Dziki.
Zapytany o powody wyjaśnia, że niezadowalające zarobki nie były główną przyczyną decyzji (oczekiwali podwyżek w wysokości 1,5 - 2 tys. zł, otrzymali po 600 zł). Nie chce jednak ujawnić prawdziwych motywów, dla których neurolodzy złożyli wypowiedzenia.
- Brudy będziemy prać w czterech ścianach. Wszystko będzie wiadomo w najbliższym czasie, bo dopinamy teraz pewne sprawy na ostatni guzik. Proszę tylko napisać, że nie zostawimy mieszkańców Rzeszowa bez opieki. Jak sądzę pewne zawirowania organizacyjne potrwają około tygodnia, a potem pacjenci będą zabezpieczeni przez naszych lekarzy w ramach kontraktu z NFZ - zapewnia Dziki.
Wskazuje też na nie najlepsze relacje dyrekcji z lekarzami. - Dłużej nie jesteśmy w stanie współpracować, od jakiegoś czasu narastały konflikty z pielęgniarkami, a ostatnio lekarzami - dodaje.
Lekarze z ZOZ MSW w Rzeszowie rozmawiają o ewentualnym przejściu do Szpitala Specjalistycznego im. św. Rodziny w Rudnej Małej k. Rzeszowa - największego szpitala niepublicznego na Podkarpaciu. Potwierdza to w rozmowie z nami Renata Styka, dyrektor ds. admiracyjnych placówki. Jej zdaniem rozmowy potrwają jeszcze około miesiąca.
- Trudno w tej chwili przesądzać, jaki będzie ich finał, bo wiem, że negocjują jeszcze z kimś. W każdym razie jest to dobry zespół, o pozyskanie którego warto zabiegać - mówi.
Tymczasem dyrekcja w ZOZ MSW w Rzeszowie, żeby nie stracić kontraktu, próbuje skompletować inny zespół neurologów.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)