Raport: salowe zatrudniane przez firmy zewnętrzne czują się wykluczone
Autorzy raportu Ośrodka Myśli Społecznej im. Ferdynanda Lassalle’a o warunkach zatrudniania pracowników firm zewnętrznych w szpitalach publicznych przyjrzeli się tej formie pracy w 32 placówkach. Zwracają uwagę, że dzielenie salowych na pracowników na umowę o pracę i "zewnętrznych" jest niekorzystne zarówno dla nich samych, jak i pacjentów.

W szpitalach panuje podział: sale operacyjne i gabinety dyrekcji sprzątają pracownicy z umową o pracę, a mniej ważne pomieszczenia zostają dla "zewnętrznych" - informuje Gazeta Wyborcza.
Wynika to z przekonania przełożonych, że osoby zatrudnione przez szpital pracują lepiej, dlatego to im należy powierzyć powierzchnie kluczowe dla lecznicy.
Salowe pracujące w ramach outsourcingu nie ukrywają, że doświadczyły wykluczenia, uprzedmiotowienia i dehumanizacji. Ich pracę nadzorują nie oddziałowe, a menedżerowie firm zewnętrznych, którzy na każdym kroku szukają oszczędności. Podczas rozmów z ankieterami salowe wskazywały, że dostają za mało środków czystości, a nawet worków na śmieci.
Jak zauważa Gazeta Wyborcza, dla organizacji szpitala oznacza to chaos, dla pacjentów - zagrożenie sanitarne, a dla pracujących w tej formule - stres i niekorzystny wizerunek. Pracownice 22 firm zewnętrznych, o których mowa w badaniu, zarabiają miesięcznie 1530 zł netto. Nie przysługują im żadne dodatkowe świadczenia.
Więcej: www.wyborcza.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)