Racibórz: cięcia finansowe i zwolnienia w szpitalu
Szpital Rejonowy im. dr. Rostka w Raciborzu ma 5,5 mln zł strat i musi wdrożyć program oszczędnościowy. - Redukcja tych kilkudziesięciu etatów to rocznie milion złotych mniej do wydania - mówi dyrektor placówki Ryszard Rudnik. Tym co zostaną, dojdą nowe obowiązki.

Około 30 zatrudnionych ma odejść w sposób „naturalny" jak mówi dyrektor. - To zakończenie zastępstw czy umów czasowych - wyjaśnia serwisowi nowiny.pl.
Zwolni również grupę kilkunastu osób, którzy „dezorganizują pracę placówki przebywając często na chorobowym". Ryszard Rudnik tłumaczy decyzję niskim poziomem finansowania działalności lecznicy przez NFZ.
- W połowie roku jesteśmy na kolanach. Centrala Funduszu tylko patrzy jak zabrać szpitalom pieniądze. Zmniejszenie personelu to konieczność - przyznał przed radnymi powiatowymi z komisji zdrowia.
Starosta Adam Hajduk przystaje na plan szefa szpitala. - Zapaść w finansach jest widoczna. Dyrekcja zrezygnuje tylko z tych osób, z których nie ma pożytku. Musimy oszczędzać i wymagać od pozostałych większego wysiłku - zapowiada starosta.
O nowych zakresach obowiązków wiedzą już interniści, wkrótce otrzymają je chirurdzy. Hajduk i Rudnik twierdzą, że w przyszłym roku kontrakty z NFZ będą jeszcze niższe, więc cięcia kadrowe są niezbędne już teraz. Dyrektor zapewnia, że jakość świadczeń się pogorszy. Dodaje, że likwidowane są dyżury.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)