Przygotowali "Białą Księgę Wyrobów Medycznych". Proszą ministra, by przeczytał
W poniedziałek (23 maja) odbyła się w Warszawie, zorganizowana przez Ogólnopolską Izbę Gospodarczą Wyrobów Medycznych Polmed, konferencja poświęcona kategoryzacji wyrobów medycznych. Uczestniczyli w niej przedstawiciele producentów i dystrybutorów wyrobów medycznych, a także organizacje pacjentów.

Według szacunków, w Europie dopuszczonych jest do obrotu ok. pół miliona wyrobów medycznych, z czego lwią część stanowią wyroby medyczne do zaopatrzenia indywidualnego. Tak ogromna liczba wyrobów sprawia, że ich odpowiedni dobór, na skutek małej wiedzy na ich temat, stanowi ogromny problem.
By wyjść temu naprzeciw OIGWM Polmed zleciła niezależnym ekspertom opracowanie kompleksowego raportu, który uporządkowałby rynek i wprowadził ujednoliconą kategoryzację wyrobów do indywidualnego zaopatrzenia. Takiego dokumentu do tej pory w Polsce nie było. Jest on unikatowy także na skalę europejską.
Wymiar leczniczy i społeczny
Wyroby medyczne to m.in. protezy kończyn, ortezy, kule, wózki inwalidzkie, aparaty słuchowe, peruki, cewniki czy materiały przeciwodleżynowe. Ich zastosowanie w procesie leczenia wynika z potrzeby zastąpienia utraconych narządów, poprawy możliwości funkcjonalnych czy zaspokojenia potrzeb społecznych.
Każda niesprawność - zarówno czasowa, jak i trwała - ma wymiar biologiczny, osobisty i społeczny związany z szeroko pojętymi kosztami leczenia i opieki. Praktyka kliniczna wskazuje, że na końcowy wynik leczenia wpływa wcześnie rozpoczęta i właściwie prowadzona rehabilitacja, której integralną częścią są wyroby medyczne.
Zdaniem dr Elżbiety Szwałkiewicz, przewodniczącej Rady ds. Polityki Senioralnej przy ministrze rodziny, pracy i polityki społecznej, wiceprzewodniczącej Koalicji ”Na pomoc niesamodzielnym”, odpowiednio dobrane i zastosowane we właściwym czasie zaopatrzenie ma także ogromne znaczenie dla integracji społecznej osoby niepełnosprawnej. Pozwala na bardziej wydajne i niezależne życie.
- Współczesna technika pozwala na coraz skuteczniejszą eliminację ograniczeń wynikających z niepełnosprawności. Ten fakt jest najważniejszym argumentem uzasadniającym powstanie projektu nowej kategoryzacji indywidualnych wyrobów medycznych. Najbardziej widoczną cechą tego dokumentu jest wskazanie w nim najnowszych rozwiązań z zakresu asystującej techniki oraz eliminacja artykułów przestarzałych, mających nowsze odpowiedniki - stwierdził doc. dr Krzysztof Gieremek, kierownik Zakładu Fizykoterapii i Odnowy Biologicznej Katedry Podstaw Fizjoterapii AWF w Katowicach.
Zdaniem Macieja Sydora, pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, propozycja nowej kategoryzacji może także pełnić funkcję porządkującą i informacyjną zarówno dla osób niepełnosprawnych, jak i wystawiających zlecenia, a także dla producentów i dystrybutorów.
”Biała Księga” wyrobów medycznych
Na potrzeby OIGWM Polmed przygotowany został jeszcze jeden dokument - tzw. Biała Księga, prezentująca najbardziej palące problemy w systemie zaopatrzenia pacjenta w wyroby medyczne.
Opracowanie, które w trakcie poniedziałkowej konferencji zostało wręczone przez autorów wiceministrowi zdrowia Krzysztofowi Łandzie, zawiera obok wskazania pilnych spraw do załatwienia, także propozycje gotowych rozwiązań, które w przeważającej części nie wymagają wzrostu kosztów.
Jak przekonywał mecenas Oskar Luty z kancelarii DFL Legal, która przygotowywała raport, bariery prawne w branży wyrobów medycznych występują stosunkowo rzadko i wynikają najczęściej z niedostosowania regulacji do specyfiki zaopatrzenia w wyroby medyczne. Mogą one zostać względnie łatwo i szybko usunięte. Dużo większe znaczenie mają bariery administracyjne i nieprawidłowa wykładnia przepisów, pomijająca cel regulacji i kontekst systemowy, co wynika z formalistycznego podejścia.
- Takie formalistyczne interpretowanie przepisów powoduje zwiększone koszty funkcjonowania systemu oraz wprowadza zaburzenia do konkurencyjności na rynku dostawców wyrobów medycznych. W wielu przypadkach bariery administracyjne utrudniają pacjentom dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej. Wynika to z nadużywania przez płatnika uprzywilejowanej pozycji na rynku opieki zdrowotnej - mówił mec. Oskar Luty, współautor ”Białej Księgi Wyrobów Medycznych”.
Wyręczyli resort zdrowia
Minister Łanda podziękował twórcom dokumentu i przyznał, że ci, którzy przyczynili się do jego powstania, wykonali wiele pracy… za ministerstwo zdrowia. Jak zapowiedział, będzie on służył, jako bardzo dobry materiał wyjściowy, do opracowania nowych zasad wycen i oceny wyrobów medycznych. W pierwszym rzędzie będą oceniane i wyceniane te najbardziej kosztowne wyroby i te, z którymi pacjenci mają największe problemy, także z ich jakością.
Wiceminister poinformował, że niebawem (do dwóch tygodni) zostanie opublikowany i skierowany do konsultacji społecznych projekt ustawy o refundacji wyrobów medycznych. Będą w nim określone grupy wyrobów medycznych, zostaną one poddane podobnej procedurze jak leki.
- Dzięki temu będziemy mogli lepiej wydatkować środki finansowe. System umożliwi bardzo precyzyjne określenie minimalnych wymagań jakościowych, które wyroby medyczne muszą spełniać, aby ich producent mógł złożyć wniosek refundacyjny. W ten sposób będziemy kolejno ”wyciągać” z trzech części koszyka wyroby, w których dzisiaj są ujęte, i z których są finansowane. To dotyczy zarówno wyrobów medycznych na zlecenie, jak tych ujętych w wykazie leków refundowanych oraz wykazie wyrobów szpitalnych - mówił Łanda.
- Jeśli na przykład dzisiaj NFZ płaci za operację zaćmy wraz z wyrobem medycznym, to skłania to szpitale do tego, aby stosowały najtańsze soczewki. W przyszłości będą więc one finansowane odrębnie. Zostaną stworzone dwie, a może trzy grupy: soczewki podstawowe, multifokalne, toryczne. Tak będzie też z wieloma innymi wyrobami medycznymi - zapewnił Łanda.
Zapowiedzi budzą niepokój
Deklaracje ministra o kierunku zmian w ustawie dotyczącej wyrobów medycznych wzbudziły duży niepokój w OIGWM Polmed. W ocenie Witolda Włodarczyka, dyrektora generalnego Izby, zapowiedzi dodatkowej biurokracji dotyczącej branży wyrobów medycznych, ”duszenia” cen wyrobów, przy jednoczesnym wrzuceniu ich ”do jednego worka” z farmacją spowodują, że cała branża upadnie.
- Mam nadzieję, że minister Łanda znajdzie czas, aby w najbliższych dniach dokładnie przeczytać zarówno propozycję dotyczącą kategoryzacji wyrobów, jak i ”Białą Księgę”. Liczymy, że nasze analizy pozwolą na rzeczywiście dobre zmiany w tej branży. Wcale nie trzeba wydawać więcej pieniędzy z budżetu, aby poprawić zaopatrzenie w wyroby medyczne potrzebujące - stwierdził Włodarczyk.
Jak przekonywał dyrektor OGWIM Polmed, branża wyrobów medycznych w Polsce, podobnie jak w całej Europie, oparta jest o budżet państwa. Wyroby są finansowane z pieniędzy publicznych w ograniczonym zakresie, a takie programy - skądinąd bardzo potrzebne i słuszne - jak 500+ czy leki 75+, są niezwykle kosztowne.
- Obawiamy się, że finansując te programy zabraknie pieniędzy na wyroby medyczne, a przecież ze względu na starzejące się społeczeństwo, wzrost wydatków na tę branżę powinien dynamicznie rosnąć. Wiele wskazuje, że będzie odwrotnie, a pieniędzy na wyroby medyczne będzie ubywało - podsumował dyrektor Włodarczyk.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)