Przemęczenie i stres dopada pielęgniarki. "Brakuje nas wszędzie, a w tym roku mamy boom emerytalny"
- Jest nas zwyczajne zbyt mało i to dosłownie wszędzie: i w szpitalach, i w DPS-ach, i w medycynie szkolnej oraz w pielęgniarstwie środowiskowym, a także w hospicjach - alarmuje przewodnicząca OIPiP Anna Czarnecka. Do 2030 roku w szpitalach zabraknie pielęgniarek i położnych.

- Przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Gdańsku alarmuje, że pielęgniarek i położnych brakuje praktycznie wszędzie, a dopada je coraz większe przemęczenie i stres
- - W tym roku mamy tzw. boom emerytalny w Rejestrze Pielęgniarek i Położnych, dlatego zapowiada się wielka niepokojąca niewiadoma - przestrzega Anna Czarnecka
- W Polsce na tysiąc mieszkańców przypada 5,1 pielęgniarek. Dla porównania: w Niemczech 13,22, na Białorusi 11,0, w Rosji 8,46 a w Czechach 8,07 pielęgniarek
- Za niespełna dekadę w szpitalach zabraknie pielęgniarek i położnych
Sytuacja pielęgniarek i położnych wygląda dramatycznie
- Jest nas zwyczajne zbyt mało i to dosłownie wszędzie: i w szpitalach na dyżurach, i w DPS-ach, i w medycynie szkolnej oraz w pielęgniarstwie środowiskowym, a także w hospicjach - powiedziała przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych (OIPiP) w Gdańsku Anna Czarnecka.
- Potrzeby pacjentów są ogromne, a nas jest najmniej. W województwie pomorskim wygląda to pod tym kątem dosłownie dramatycznie - alarmuje.
W Gdańskim Okręgowym Rejestrze Pielęgniarek i Położnych (PWZ) jest zarejestrowanych 15019 osób, w tym 13251 pielęgniarek i 1768 położnych Wśród nich w 2022 roku ponad 2,3 tys. pielęgniarek i położnych będzie miała uprawnienia emerytalne.
W ubiegłym roku, według statystyk przekazanych przez OIPiP, z zawodu odeszło 78 osób. 49 osób zostało wykreślonych na własną prośbę, jedna osoba została zawieszona, 28 osób zmarło.
Niespełna 30 proc. pielęgniarek podjęło pracę w zawodzie
Dla porównania OIPiP przedstawił statystyki za ubiegły rok dotyczące przyjęcia w swoje szeregi nowych członków. Wpisanych na listę w Rejestrze Pielęgniarek i Położnych zostało 271 osób.
Anna Czarnecka zaznacza, że "jedynie niecałe 30 proc. z nich zgłosiło fakt podjęcia pracy w zawodzie. Czyli przyjętych zostało ok. 80 osób".
- W tym roku mamy tzw. boom emerytalny w Rejestrze Pielęgniarek i Położnych, dlatego zapowiada się wielka niepokojąca niewiadoma - dodaje przewodnicząca OIPiP w Gdańsku.
W ubiegłym roku Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych udostępnił mapy z danymi przedstawiającymi liczbę polskich pielęgniarek na 1000 mieszkańców. Mapę opracowano na podstawie danych z Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).
Wynika z niej, że w Polsce na tysiąc mieszkańców przypada 5,1 pielęgniarek. Dla porównania podano również statystyki sąsiednich państw: w Niemczech 13,22 pielęgniarek, na Białorusi 11,0 pielęgniarek, w Rosji 8,46 pielęgniarek a w Czechach 8,07 pielęgniarek.
Jak podają autorzy mapy wraz z danymi OECD, średnią europejską w tym przypadku jest 9,3 pielęgniarek na 1000 mieszkańców.
Sytuacja kadrowa pielęgniarek i położnych jest "katastrofalna"
Z raportu przedstawionego w czerwcu ubiegłego roku przez Naczelną Izbę Pielęgniarek i Położnych na temat sytuacji wśród personelu medycznego wyczytać można, że sytuacja kadrowa pielęgniarek i położnych jest "katastrofalna".
Autorzy raportu prognozują, że do 2030 roku liczba zatrudnionych pielęgniarek i położnych zmniejszy się o ponad 36 tysięcy.
- Prognozę liczby pielęgniarek i położnych przygotowano w oparciu o liczbę osób, które nabędą uprawnienia emerytalne w latach 2021-2030 oraz na postawie liczby osób uzyskujących prawo wykonywania zawodu. Dla potrzeb tego raportu założono, iż liczba osób uzyskujących prawo wykonywania zawodu będzie wynosiła tyle samo, co w 2020 r., czyli 5693 osoby. Założono także, iż 100 proc. osób uzyskujących prawo wykonywania zawodu podejmie pracę w zawodzie - napisali autorzy raportu.
- Ponieważ populacja mężczyzn w obu zawodach stanowi ok. 2 proc. dla potrzeb tej analizy przyjęto założenie, iż nabywają uprawnienia emerytalne w wieku 60 lat. Mimo tak optymistycznego założenia, prognoza wskazuje, iż do 2025 roku liczba zatrudnionych pielęgniarek i położnych zmniejszy się o 16 761, a do 2030 roku o 36 293 - dodali.
Do 2030 roku w szpitalach zabraknie pielęgniarek i położnych
Według raportu w województwie pomorskim do 2025 roku zabraknie 501 pracowników medycznych, do 2030 roku ponad 1400. Autorzy raportu wskazują, że do 2030 roku na Pomorzu 16 szpitali może pozostać bez pielęgniarek i położnych.
Sytuacji nie poprawia trwająca od ponad dwóch lat pandemia COVID-19.
- COVID-19 przyspieszył umęczenie, a wręcz wyczerpanie. Do tego sami chorujemy i mamy wiele powikłań. Też jesteśmy ludźmi, a nie cyborgami - dodaje Czarnecka.
"Zniesienie minimalnych norm zatrudnienia przez MZ rodzi wiele komplikacji i zagrożeń"
Przewodnicząca gdańskiego OIPiP zwraca uwagę na panujący wśród personelu medycznego stres i napięcie.
- Do naszej Izby wpłynęły w ciągu ostatnich lat setki, a wręcz już tysiące pytań i próśb o porady prawne do radcy prawnego oraz Zespołu Zarządzania Kryzysowego, któremu przewodniczę, bo stres i napięcie oraz przeciążanie i zniesienie minimalnych norm zatrudnienia przez Ministerstwo Zdrowia rodzi wiele komplikacji, a wręcz zagrożeń - tłumaczyła.
Jej zdaniem sytuacja związana m.in. z pandemią spowodowała problemy psychiczne wśród pielęgniarek i położnych.
- Przemęczenie oraz chorowanie z powikłaniami dało wyraźny odcisk na naszej psychice. Potrzebujemy rozmów i wsparcia - dlatego sporo pracodawców - tych wspaniałych już udziela w miejscu pracy np. w szpitalach wsparcia psychologicznego swoim pracownikom - tłumaczyła.
"Odchodzą z niebezpiecznego miejsca pracy do innego, gdzie są szanowani"
Przewodnicząca gdańskiej izby zwraca również uwagę na zmniejszające się zainteresowanie pracą w zawodzie pielęgniarek i położnych, a także na przechodzenie na wcześniejszą emeryturę wśród obecnie wykonujących zawód.
- Wiele kobiet mówi mi, że odlicza dosłownie dni do emerytury i odchodzi z pracy. Są też tacy co odchodzą z niebezpiecznego miejsca pracy do innego, bardziej bezpiecznego i gdzie są szanowani - zdradziła.
W związku z sytuacją wśród członków Izby, OIPiP rozpoczyna warsztaty psychologiczne. - Od maja ruszamy z konkretnym produktem, warsztatami on-line, by wzmocnić nasze koleżanki i kolegów - tłumaczyła Czarnecka.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)