Palcówka ta ma bowiem klinikę chirurgii urazowej i oddział neurochirurgii, czyli lekarzy potrzebnych najciężej poszkodowanym w wypadkach - pisze Gazeta Wyborcza.

Ponadto, jak twierdzi Waldemar Paternoga - wicedyrektor wydziału zarządzania kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu, szpital jest wyposażony w nowoczesne zaplecze diagnostyczne, a niebawem będzie też miał lądowisko dla helikopterów sanitarnych.

Takich centrów urazowych ma być w Polsce 10-12 i każde z nich obejmie swoją działalnością obszar większy niż województwo. Zgodnie z założeniami ministerstwa, które ma finansować leczenie chorych w centrach urazowych , taka organizacja medycyny ratunkowej powinna zredukować koszty ratowania i rehabilitacji poszkodowanych, a także poprawić efekty leczenia.

Na finansowanie działalności centrów urazowych resort zdrowia chce zdobyć środki w Unii Europejskiej.

Takie wybory szpitali, w których będą uruchomione superoddziały, trwają obecnie we wszystkich wytypowanych przez ministerstwo miastach. W niektórych z nich, jak np. w Gdańsku, władze wojewódzkie mają problem z wytypowaniem tej jedynej placówki i ostateczną decyzję pozostawiają minister zdrowia.

Czasu nie ma jednak za wiele, bo zakłada się, że centra mają zacząć funkcjonować do końca 2013 roku.

• RATOWNICTWO MEDYCZNE
• MEDYCYNA RATUNKOWA