Pińczów: zamkną porodówkę? Mniej niż jeden poród dziennie
Dyrekcja Zespołu Opieki Zdrowotnej w Pińczowie rozważa zamknięcie oddziału ginekologii i położnictwa. Argumentuje, że rodzi się tam najmniej dzieci w województwie.

Jak przekonuje Bartosz Stemplewski, dyrektor szpitala, ze statystyk wynika, że na każdy dzień przypada 0,7 porodu, a obłożenie łóżek nie przekracza średnio 30 proc. Utrzymywanie oddziału jest w tej sytuacji nieopłacalne - informuje Gazeta Wyborcza.
Aby zagwarantować pacjentkom pełne bezpieczeństwo, placówka nawiązała współpracę ze szpitalem w Busku-Zdroju, który jest oddalony o kilkanaście kilometrów. W miejsce ginekologii w Pińczowie ma powstać neurologia, takiego oddziału brakuje bowiem najbardziej.
Więcej: www.gazeta.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)