Pacjenci domagają się spotkania z ministrem zdrowia. Alarmują: brak dialogu to ryzykowanie życiem
Sprawa jest pilna. - Brak dialogu z pacjentami to ryzykowanie ich zdrowiem i życiem - alarmuje Stowarzyszenie Pacjentów Na Rzecz Wentylacji Domowej JEDNYM TCHEM! I tłumaczy: NFZ zapomniał o tym, że narzucone limity są mocno ograniczone, przez co ograniczony jest dostęp do świadczeń.

- Stowarzyszenie Pacjentów Na Rzecz Wentylacji Domowej JEDNYM TCHEM! zwraca uwagę na komunikat NFZ, w którym Fundusz podkreśla, że świadczeniodawcy są zobowiązani do systematycznego i ciągłego wykonywania umowy, a więc i przyjmowania pacjentów wymagających wentylacji nieinwazyjnej
- Jak wskazuje stowarzyszenie, w komunikacie "zapomniano odnieść się do tego, że limity zostały już wyczerpane, a problem nadlimitowych wykonań pozostaje od lat nierozwiązany"
- Stowarzyszenie apeluje do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego o spotkanie i wskazuje, że brak dialogu z pacjentami to ryzykowanie ich zdrowiem i życiem
- Na apel stowarzyszenia odpowiedział Rzecznik Praw Pacjenta pisząc, że jest świadomy problemu i wystąpił w tej sprawie do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji
Sprawdź: Będzie więcej przypadków Omikrona w Polsce. Dwa ogniska pod lupą sanepidu
Narodowa Strategia Onkologiczna. 13,4 mln zł na opiekę nad rodzinami z grup podwyższonego ryzyka
Wstrzymane przyjęcia pacjentów wymagających respiratoterapii
W Polsce jest 9 tys. osób, które korzystają z respiratora w warunkach domowych. Narodowy Fundusz Zdrowia zaproponował obniżkę wyceny tego świadczenia nawet o 60 proc.
- Z początkiem grudnia świadczeniodawcy zdecydowali o czasowym wstrzymaniu nowych przyjęć dorosłych pacjentów wymagających respiratoterapii do końca 2021 r. z możliwością przedłużenia, jako głos sprzeciwu wobec stanowiska Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, według którego środki na wentylację domową nieinwazyjną dla pacjentów dorosłych mają zostać bardzo ograniczone - czytamy w oświadczeniu Stowarzyszenia JEDNYM TCHEM!.
- W opinii wielu osób raport AOTMiT został przygotowany w oparciu o nierzetelne dane. Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że Agencja, jak i Narodowy Fundusz Zdrowia, a co gorsza Ministerstwo Zdrowia zamknęło się na nas, pacjentów. Brak ujęcia perspektywy pacjentów jest dla nas absolutnie niezrozumiały - komentuje Ryszard Rusnarczyk, prezes Stowarzyszenia Pacjentów Na Rzecz Wentylacji Domowej JEDNYM TCHEM!
- Podejmowaliśmy wiele prób umówienia się na spotkanie
z przedstawicielami ministerstwa, ale bezskutecznie. Patrząc na to, co dzieje się teraz czujemy się zdruzgotani i w sytuacji bez wyjścia, dlatego rozumiemy kroki, które podjęli świadczeniodawcy, którzy muszą czuć się podobnie. Wobec braku jakiegokolwiek dialogu komunikat NFZ jest tym bardziej krzywdzący - dodaje Rusnarczyk.
"Pacjenci mają wentylować się workami samorozprężalnymi?". Zamieszanie wokół zmiany wyceny świadczeń
Prośba do ministra zdrowia o wstrzymanie taryf i pilne spotkanie
Na stronie internetowej NFZ poinformował, że umowy zawarte przez świadczeniodawcę z Narodowym Funduszem Zdrowia powinny być realizowane zgodnie z postanowieniami tej umowy.
Jak zauważa Stowarzyszenie, oznacza to, że świadczeniodawca jest zobowiązany do systematycznego i ciągłego wykonywania umowy przez cały okres jej obowiązywania.
- Fundusz zdaje się zapomniał jednak o tym, że narzucone na niego limity świadczeń są mocno ograniczone, a przez to wielu podopiecznych ma ograniczony dostęp do tego świadczenia i opóźniają właściwe leczenie - tłumaczy prezes.
- To dlatego m.in. zabiegaliśmy o spotkanie. Wierzymy, że wiele z tych kwestii można wyjaśnić. Prosimy ministra zdrowia o wstrzymanie taryf oraz o spotkanie - dodaje.
Czytaj: Ekspert Rady Medycznej: służba zdrowia ledwie zipie. "Szczepienie na COVID-19 co sezon"
Zakażona pielęgniarka z fałszywym paszportem covidowym. Zmarło trzech pacjentów
Rzecznik Praw Pacjenta interweniuje w AOTMiT
W oświadczeniu Stowarzyszenia czytamy, że do apelu o spotkanie z ministrem zdrowia przyłączają się kolejni pacjenci.
- Obecnie jestem na wentylacji mechanicznej i korzystam z respiratora i koncentratora tlenu. Sprzęt ten jest mi niezbędny do życia, bez niego nie mam możliwości normalnego funkcjonowania. Cieszę się, mogąc korzystać z respiratora w domu, ponieważ mogę być z najbliższymi. Nie wyobrażam sobie teraz pobytu w szpitalu - pisze Elżbieta Kożuch, członek Stowarzyszenia Jednym Tchem!.
- Kiedy przechodziłam zapalenie płuc i przebywałam w szpitalu, ordynator po ustabilizowaniu mojego stanu wypisał mnie do domu mówiąc, że tam będę bezpieczniejsza, bez ryzyka narażenia na bakterię. Dlatego proszę zróbcie wszystko aby tacy ludzie jak ja i inni, którzy będą musieli korzystać z respiratora mogli być w domu z rodziną - dodaje.
Na apel stowarzyszenia odpowiedział Rzecznik Praw Pacjenta.
- Szanowni Państwo, jesteśmy świadomi problemu. Wystąpiliśmy w tej sprawie do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Czekamy na odpowiedź - napisał na Twitterze RPP.
Czytaj: RPO pisze do MZ i NFZ. Chodzi o pacjentów wymagających domowej wentylacji
Lista leków, których brakuje w aptekach w grudniu 2021. "Najdłuższa od kilku kwartałów"
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)