Pabianice: tną etaty, bo kontrakt był mniejszy
W Pabianickim Centrum Medycznym w środę (30 maja) trwały rozmowy zarządu samorządowej spółki z pracownikami, którzy mają zostać zwolnieni. We wtorek, po burzliwych rozmowach ze związkami zawodowymi, wytypowano 31 osób.

Pierwotnie planowano zwolnienie aż 54 osób (w tym lekarzy, pielęgniarek i pracowników administracyjnych) spośród około sześciuset zatrudnionych.
Bezpośrednią przyczyną redukcji personelu było obniżenie kontraktów na świadczenia lub ich brak.
- Kontrakty z NFZ zostały zmniejszone, a na SOR i tomografię komputerową wykonywaną w ramach badań ambulatoryjnych szpital w ogóle nie dostał kontraktu - powiedziała nam Joanna Stelmach, asystent prezydenta Pabianic ds. kontaktów z mediami i dodała, że z powodu zwolnień sytuacja w szpitalu jest napięta.
Pabianickie Centrum Medyczne Sp. z o.o., w której Gmina Miejska Pabianice ma 100 proc. udziałów, utworzyła Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Pabianickie Centrum Medyczne w miejsce likwidowanego SP ZOZ w Pabianicach. Szpital wchodzący w skład NZOZ PCM jest szpitalem wieloprofilowym, świadczącym usługi medyczne dla całego powiatu pabianickiego i miasta Pabianice, tj. ok. 120 000 mieszkańców.
- Szpital został przekształcony w PCM. Był zadłużony na 103 mln zł, ale uzyskał pożyczkę w ramach planu B i spłacił długi. Trzeba jednak spłacić pożyczkę w terminie do 2017 roku. Od 1 października ub.r. wszystkie zobowiązania przejęło miasto - wyjaśniła Joanna Stelmach.
Dodała, że Dominika Konopacka, od połowy 2010 roku prezes PCM, podjęła się zadania wyciągnięcia szpitala z długów i teraz ogranicza zatrudnienie dostosowując jego poziom do wysokości kontraktów.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)