Opolskie: brakuje lekarzy, a rozwiązania nie widać
W Zespole Opieki Zdrowotnej w Oleśnie negocjacje z lekarzami, którzy domagają się wyższych płac, a część zrezygnowała z pracy, nie przynoszą skutku. Pacjenci trafiają do Powiatowego Centrum Zdrowia SA w Kluczborku, ale ten ostrzega przed zamknięciem "interny" - również z powodu braku lekarzy.

23 grudnia z powodu kłopotów kadrowych ZOZ w Oleśnie musiał zamknąć oddział wewnętrzny. Lekarze na kontraktach domagali się podwyżek z 65 zł do ok. 90 zł za godzinę pracy. Szpital twierdził, że nie stać go na takie płace. Nie mogąc dojść do porozumienia, część lekarzy zrezygnowała z pracy. Na oddziale zostały tylko dwie osoby.
Obecnie nadal trwają negocjacje z lekarzami, ale ci są nieugięci - informuje tvn24.pl. Na oddziale, do normalnego funkcjonowania, brakuje co najmniej pięciu. NFZ nakazał szpitalowi wyjaśnienie sytuacji do 5 stycznia, ale możliwości jej rozwiązania na razie nie widać. Pacjenci, którzy wymagali hospitalizacji nawet w święta, przewiezieni zostali do innych szpitali, w tym do Kluczborka. Problem w tym, że i tam już wkrótce oddział internistyczny prawdopodobnie zostanie zamknięty. W kluczborskim szpitalu negocjacje z lekarzami już się zakończyły. Fiaskiem.
Więcej: www.tvn24.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)