Oława: skąd kolejki do SOR
Radni powiatu oceniali na niedawnej sesji pracę szpitalnego oddziału ratunkowego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Oławie. Brakuje lekarzy, co odbija się na tempie pracy oddziału.

Jak uważa przewodniczący Rady Powiatu i szef Rady Społecznej ZOZ w Oławie Józef Hołyński, SOR to jeden z ważniejszych oddziałów, na który trafiają ludzie z zagrożeniem życia, więc powinien być traktowany priorytetowo.
Przewodniczący Rady wskazuje, że w SOR dyżuruje jeden lekarz systemu, a powinno dwóch. - Rozumiem, że trudno pozyskać lekarzy, ale w mojej ocenie SOR nie spełnia wymogów ustawowych. Nie działa także system segregacji medycznej pacjentów, który pozwala na ich szybką selekcję - powiedział na sesji.
Dyrektor ZOZ w Oławie Andrzej Dronsejko przekonuje, że też chciałby, aby na oddziale pracowało dwóch lekarzy, ale to wymaga wydatkowania kolejnych pieniędzy na wynagrodzenia, a on musi brać pod uwagę sytuację finansową szpitala.
Jak tłumaczył zatrudnienie drugiego lekarza do dyżurowania na SOR to duży koszt dla szpitala. Przypomniał, że szpital ponosi nowe wydatki związane z podwyżką minimalnego wynagrodzenia dla pracowników medycznych. Osobnym problemem to brak lekarzy chętnych do pracy na SOR.
Czas oczekiwania w kolejce do SOR wynosi w oławskim szpitalu średnio 3 godziny. Wydłużenie kolejki na SOR - jak zaznacza dyrektor szpitala - jest spowodowane tym, że na oddział trafiają często pacjenci chorzy przewlekle, z drobnymi urazami oraz tacy, którzy nie dostali się do lekarza rodzinnego.
Więcej: gazeta-olawa.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)