Dyrektorzy kilku szpitali woj. mazowieckiego "od zaraz" są w stanie zatrudnić od kilku do nawet kilkudziesięciu lekarzy. Braki już są bardzo odczuwalne, a sezon urlopowy dopiero się zacznie. - Mamy 23 oddziały. Jeżeli dziś pojawiłoby się 40 lekarzy, ja ich zatrudnię z miejsca - mówi Stanisław Kwiatkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku.
W szpitalach wojewódzkich już nie brakuje kilku lekarzy, ale kilkunastu, kilkudziesieciu... Fot. Shutterstock
W Mazowieckim Szpitalu Wojewódzkim w Siedlcach z brakami lekarzy boryka się m.in. chirurgia ogólna i dziecięca, szpitalny oddział ratunkowy, ginekologia i położnictwo. Chodzi o nawet kilkudziesięciu specjalistów.
Prezes Marcin Kulicki przyznaje: - Prowadzimy niestety akcję przekupywania lekarzy, płacenia więcej niż inni. Nie wiem co z tym zrobimy. To droga donikąd.
W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku brakuje specjalistów na oddziałach: zakaźnym, chirurgii dziecięcej, laryngologii, okulistyki, neurologii. Na SOR w nocy na dyżurze jest tylko jeden lekarz.
Specjalistyczny Szpital Wojewódzki w Ciechanowie zatrudni od zaraz m.in. chirurgów dziecięcych. Brakuje też chirurgów ogólnych, pulmonologów, psychiatrów, neonatologów i onkologów.
Aż stu pracowników białego personelu potrzebuje Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu - informuje rdc.pl. Tu z kolei brakuje 60 lekarzy i około 40 pielęgniarek.
Więcej: rdc.pl