Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez serwis www.konsylium24.pl, 34 proc. lekarzy skarży się, że co najmniej raz dziennie zdarza im się pacjent-widmo.

Rachunek jest prosty: w każdym tygodniu co trzeci lekarz mógłby przyjąć nawet kilkunastu chorych więcej, gdyby pacjenci odwoływali wizyty, na które nie mogą się zgłosić – informuje Dziennik Polski.

Pacjenci, którzy nie zgłosili się na umówioną wizytę tłumaczą się najczęściej słabą pamięcią, zdarzeniami losowymi i ... pogodą. Za ciepłą lub za zimną.

– Rekordowego dnia na wizytę nie zgłosiło się 25 proc. pacjentów – mówi dr Danuta Przerwa, okulistka.

Pracę poradni dezorganizują również spóźnialscy.

– Starając się przyjąć niepunktualnych pacjentów, wydłużam czas oczekiwania tych, którzy przyszli na czas. I skutek jest taki, że osoby w poczekalni się denerwują, obwiniając o stratę czasu lekarza – mówi dr Joanna Nazim, diabetolog z Kliniki Endokrynologii Dzieci i Młodzieży Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.

Lekarze praktykujący prywatnie wzięli się na sposób i wprowadzają kary pieniężne za nieodwołanie wizyty, które pacjent musi pokryć, jeśli chce się nadal leczyć u danego specjalisty.

NFZ stawia na działalność edukacyjną oraz weryfikację kolejek. Obywa się ona na podstawie PESEL-ów pacjentów, ale dotyczy tylko endoprotez, operacji zaćmy i wysokospecjalistycznych zabiegów kardiologicznych.

– Jeśli ten sam pacjent oczekuje na zabieg w kilku miejscach, wysyłamy do niego pismo z prośbą o deklarację, gdzie się chce leczyć – informuje Aleksandra Kwiecień z biura prasowego NFZ.

Na podsumowanie Dziennik Polski podaje czas oczekiwania na wizyty u wybranych specjalistów:
• do okulisty w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. L. Rydygiera w Krakowie 5 miesięcy i 13 dni,
• do diabetologa w NZOZ „Złota Jesień” w Krakowie 3 miesiące i 9 dni,
• do kardiologa w Ośrodku Diagnostyki i Rehabilitacji kardiologicznej Remed - 5 miesięcy 24 dni  a Krakowskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II (988 osób na liście oczekujących) – 3 miesiące i 7 dni.

Podobał się artykuł? Podziel się!