Małopolskie: lekarze przepisują antybiotyki bez refundacji w obawie przed karą
Lekarze w Małopolsce w obawie przed karami finansowymi wypisali prawie o połowę mniej recept na antybiotyki z refundacją niż na początku ubiegłego roku. Za to więcej pieniędzy z kieszeni ubezpieczonych podatników wypłynęło na zakup tych leków.
Małopolski Oddział Wojewódzki NFZ dostaje co miesiąc do refundacji po około 200 tys. recept mniej niż w 2011 roku, choć choruje podobna liczba pacjentów. Taki jest skutek nowej ustawy refundacyjnej.
Od 1 stycznia lekarz, zgodnie z nowymi przepisami, może wystawić receptę na refundowany antybiotyk, tylko gdy jest pewny, że ten konkretny lek ma we wskazaniach producenta wymienione zwalczanie bakterii, które wywołały infekcję u pacjenta. W przeciwnym razie lekarz może narazić się na karę lub przepisać lek w pełnej odpłatności. Aby jednak wiedzieć, jaki szczep bakterii wywołał np. ból gardła, trzeba wykonać antybiogram.
Zdaniem prof. Walerii Hryniewicz, konsultanta krajowego w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej, trzeba pamiętać, że badanie mikrobiologiczne najczęściej zajmuje sporo czasu a często lekarz nie może czekać na jego wynik - musi leczyć natychmiast.
- Przecież nie można czekać na antybiogram np. u pacjenta z zapaleniem opon mózgowych, w bakteriemii, ostrym zapaleniu odmiedniczkowym nerek czy w zakażeniu powięzi i tkanki podskórnej. To może się po 2-3 godzinach zakończyć wstrząsem septycznym - dodaje prof. Hryniewicz.
Jak wystawiać recepty, żeby samemu na tym nie stracić, a pacjent nie przepłacał? Artur Fałek, dyrektor departamentu lekowego Ministerstwa Zdrowia, twórca ustawy refundacyjnej, spotkał się z lekarzami w Krakowie by odpowiedzieć na ich pytania. Niestety na wiele nurtujących takich pytań i wątpliwości dotyczących ustawy refundacyjnej i antybiotyków środowiska dyrektor Fałek nie odpowiedział.
Bez odpowiedzi pozostało pytanie, czy lekarz musi zawsze zrobić antybiogram, choć czasami nie ma na to czasu i trzeba podjąć leczenie natychmiast.
Zdaniem Fałka w przypadku dzieci, jeśli producent zastrzegł w opisie leku dokonanym przy rejestracji, że można go podawać od określonego wieku, lekarz nie ma prawa przepisać go młodszemu, choćby w światowych badaniach zostało potwierdzone, że to skuteczna i bezpieczna terapia.
Brak odpowiedzi na wiele pytań ze strony MZ powoduje, że koszty leczenia - mimo płaconego ubezpieczenia - spadają na pacjentów. Lekarze, aby nie narażać się na sankcje przewidziane ustawą refundacyjną, przepisują leki bez refundacji, co pokazują dane statystyczne. Od stycznia do marca ubiegłego roku do małopolskiego oddziału NFZ trafiło ponad 700 tys. recept na antybiotyki do refundacji. W tym roku było ich tylko 460 tys.
Od 1 stycznia lekarz, zgodnie z nowymi przepisami, może wystawić receptę na refundowany antybiotyk, tylko gdy jest pewny, że ten konkretny lek ma we wskazaniach producenta wymienione zwalczanie bakterii, które wywołały infekcję u pacjenta. W przeciwnym razie lekarz może narazić się na karę lub przepisać lek w pełnej odpłatności. Aby jednak wiedzieć, jaki szczep bakterii wywołał np. ból gardła, trzeba wykonać antybiogram.
Zdaniem prof. Walerii Hryniewicz, konsultanta krajowego w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej, trzeba pamiętać, że badanie mikrobiologiczne najczęściej zajmuje sporo czasu a często lekarz nie może czekać na jego wynik - musi leczyć natychmiast.
- Przecież nie można czekać na antybiogram np. u pacjenta z zapaleniem opon mózgowych, w bakteriemii, ostrym zapaleniu odmiedniczkowym nerek czy w zakażeniu powięzi i tkanki podskórnej. To może się po 2-3 godzinach zakończyć wstrząsem septycznym - dodaje prof. Hryniewicz.
Jak wystawiać recepty, żeby samemu na tym nie stracić, a pacjent nie przepłacał? Artur Fałek, dyrektor departamentu lekowego Ministerstwa Zdrowia, twórca ustawy refundacyjnej, spotkał się z lekarzami w Krakowie by odpowiedzieć na ich pytania. Niestety na wiele nurtujących takich pytań i wątpliwości dotyczących ustawy refundacyjnej i antybiotyków środowiska dyrektor Fałek nie odpowiedział.
Bez odpowiedzi pozostało pytanie, czy lekarz musi zawsze zrobić antybiogram, choć czasami nie ma na to czasu i trzeba podjąć leczenie natychmiast.
Zdaniem Fałka w przypadku dzieci, jeśli producent zastrzegł w opisie leku dokonanym przy rejestracji, że można go podawać od określonego wieku, lekarz nie ma prawa przepisać go młodszemu, choćby w światowych badaniach zostało potwierdzone, że to skuteczna i bezpieczna terapia.
Brak odpowiedzi na wiele pytań ze strony MZ powoduje, że koszty leczenia - mimo płaconego ubezpieczenia - spadają na pacjentów. Lekarze, aby nie narażać się na sankcje przewidziane ustawą refundacyjną, przepisują leki bez refundacji, co pokazują dane statystyczne. Od stycznia do marca ubiegłego roku do małopolskiego oddziału NFZ trafiło ponad 700 tys. recept na antybiotyki do refundacji. W tym roku było ich tylko 460 tys.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
Dodaj komentarz