Lublin: wojewoda ratuje szpital przed wierzycielem
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Stefan Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie znowu ma kłopoty. Miał być realizowany plan naprawczy, pomóc miał też kredyt poręczony przez samorząd. Ulżyć w trudnej sytuacji miały również obniżki pensji pracowników. Tymczasem ZUS rozpoczął egzekucję należnych od placówki składek.

I tym razem z pomocą przyszedł lubelski samorząd. Wojewoda lubelska Genowefa Tokarska wstrzymała egzekucję długu jaki wobec ZUS ma szpital. Ale to oddech na 30 dni i nie zmienia faktu, że dyrekcja placówki do 1 października ma przedstawić realny plan naprawczy – podaje Gazeta Wyborcza.
ZUS nie ujawnia o jaką sumę chodzi, ale według Gazety może to być nawet 12 mln złotych. Zakład proponował placówce na początku września zawieszenie egzekucji należności i udzielenie ulgi. Ale z wnioskiem o to musiałby wystąpić dyrektor placówki, Ryszard Śmiech.
– Takiego pisma nie otrzymaliśmy – mówi Małgorzata Korba, rzecznik prasowy oddziału ZUS w Lublinie.
Mimo wstrzymania egzekucji do 1 października dyrektor musi przedstawić w Lubelskim Urzędzie Marszałkowskim profesjonalny plan naprawczy dla zadłużonej na ok. 121 mln złotych placówki.
– Jeśli nie dostanę takiego planu od dyrektora, będę wnioskował do zarządu województwa o podjęcie kroków personalnych – oświadcza Zbigniew Orzeł po. dyrektora departamentu zdrowia i polityki społecznej w Urzędzie Marszałkowskim.
Placówka obiecywała wprowadzenie planu naprawczego. W ubiegłym roku miała problemy z wypłacaniem wynagrodzeń swoim pracownikom. W końcu w szpitalu pojawiły się zwolnienia. Załoga zgodziła się też na obniżkę pensji. Samorząd próbował pomóc szpitalowi, poręczył m.in. kredyt na 30 mln zł.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)