Jak podaje Dziennik Łódzki, rezydenci z łódzkiego szpitala im. Kopernika skarżą się na zmuszanie do samodzielnych dyżurów na oddziałach bez związku ze specjalizacją i potrącanie ''dniówki'' za dzień wolny po pracy przekraczającej 12 godzin, której nie było w harmonogramie.

Problemem zajęła się nim Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi, a Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało kontrolę finansowania szkoleń. Z informacji gazety wynika, że w grafikach dyżurów widnięli przede wszystkim rezydenci. Specjaliści pojawiali się sporadycznie, a powinni być dostępni przynajmniej pod telefonem.

Dr Przemysław Biliński, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Koperniku przyznaje, że ''praca w tym szpitalu należy do najtrudniejszych w województwie''. Dodaje też, że żaden z rezydentów nie zgłaszał mu problemów.

Więcej: www.dzienniklodzki.pl

• REZYDENCI