Lekarze-rezydenci protestują, chcą podwyżek i lepszych warunków pracy
Ubrani w fartuchy medyczne lekarze-rezydenci zgromadzili się w sobotę (18 czerwca) o godz. 14. przed Ministerstwem Zdrowia. Następnie manifestacja przeszła Krakowskim Przedmieściem pod Kancelarię Premiera w Al. Ujazdowskich.

Uczestnicy protestu szli pod białymi flagami Porozumienia Rezydentów OZZL. Nieśli hasła: ”Nie zmuszajcie nas do palenia opon”, ”Żądamy wynagradzania opiekunów specjalizacji”, ”Za powołanie nie kupię chleba, dość wolontariatu", "Twoja krew, mój pot, nasze łzy", "Odbieram twój poród za 14 zł/h", "Moje dziecko mnie nie poznaje, bo pracuję 300 godzin miesięcznie" i "Jeszcze nigdy tak wielu nie zarabiało tak niewiele ratując zdrowie tak licznych".
Wznosili też okrzyki: ”Chcemy leczyć i żyć w Polsce”.
Pieniądze dla wszystkich zawodów medycznych
Delegację protestujących przyjął wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas. Po spotkaniu z nimi Pinkas powiedział dziennikarzom, że resort "zrobi wszystko, by sytuacja wszystkich pracowników służby zdrowia uległa poprawie, co wymaga działań systemowych". Muszą one, jak mówił, dotyczyć nie tylko wybranych grup np. rezydentów, ale także wielu profesjonalistów medycznych.
- W tej chwili mamy bardzo niskie nakłady na opiekę zdrowotną; nasz resort stara się, by były one istotnie większe - powiedział Pinkas.
Wiceminister wskazał, że w wielu polskich szpitalach nie można byłoby udzielać świadczeń zdrowotnych, gdyby nie lekarze rezydenci. Z uznaniem wypowiadał się o ich pracy i przyznał, że rzeczywiście nie są za nią odpowiednio wynagradzani. - Zdaję sobie sprawę, że w tej chwili mało zarabiają - stwierdził.
Dodał, że w pewnej perspektywie czasowej ich płace powinny wzrosnąć, bo lekarze na to zasługują. - Bardzo trudno jest dostać się na medycynę, trudno jest ją skończyć, trudno jest zdać egzamin specjalizacyjny… Ale mamy tyle pieniędzy w systemie, ile mamy, zrobimy wszystko żeby sytuacja się poprawiła - powiedział.
Pinkas mówił, że trwa dialog z lekarzami rezydentami, trwają analizy ich postulatów także m.in. w obszarze szkolenia. - Wsłuchujemy się w problemy i chcemy je rozwiązać. Chcemy, by sposób zdobywania specjalizacji był bardziej przejrzysty, bardziej przyjazny dla lekarza-rezydenta - zadeklarował.
Po spotkaniu z wiceministrem protestujący wyruszyli pod budynek Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Al. Ujazdowskich. Tam na trawniku ustawili buty symbolizujące rezydentów, którzy nie dotarli na protest, gdyż są na dyżurach w szpitalach.
Organizatorzy manifestacji z Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy spodziewali się, że w proteście będzie uczestniczyło ok. 5 tys. młodych lekarzy z całej Polski, a także ich sympatycy. Jak poinformowało RMF FM, protestowało około 1,5 tys. osób.
Według danych Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego, w Polsce kształci się 16,2 tys. rezydentów na 71 specjalizacjach; najpopularniejsze to: choroby wewnętrzne i pediatria. Jednakże część lekarzy odbywa szkolenie specjalizacyjne poza trybem rezydenckim, więc łączna liczba lekarzy w trakcie specjalizacji sięga 25,5 tys.
W roku ubiegłym na rezydentury wydatkowano kwotę 616,3 mln zł, w tym będzie to kwota 816 mln zł, zaś w 2017 r. - 849 mln zł.
Chodzi im nie tylko o pensje
Młodzi lekarze mówią, że są tanią siłą roboczą. Otrzymują pensje z resortu zdrowia z tzw. funduszu pracy. Wysokość zasadniczego wynagrodzenia miesięcznego w pierwszych dwóch latach rezydentury wynosi 3170 zł, po dwóch latach rezydentury - 3458 zł, zaś w dziedzinach określonych jako priorytetowe - odpowiednio - 3602 zł oraz 3890 zł (są to kwoty brutto).
Musi im to wystarczyć nie tylko na życie, ale także na pokrycie kosztów obowiązkowych kursów i konferencji naukowych w ramach specjalizacji oraz zakup drogich podręczników specjalistycznych. Domagają się więc zwiększenia pensji do dwóch średnich krajowych, czyli ponad 8 tysięcy złotych oraz poprawy jakości kształcenia i ograniczenia biurokracji, co pozwoli im poświęcać więcej czasu pacjentom.
Protest lekarzy-rezydentów był kolejną próbą zwrócenia uwagi na problemy tego środowiska. Wcześniej zorganizowali m.in. kampanię ”Adoptuj posła", w ramach której spotkali się z ponad 120 parlamentarzystami, przedstawiając im swoje postulaty. Kolejną inicjatywą była akcja "recepta na dobra zmianę" polegająca na wysyłaniu do decydentów pism, których szata graficzna przypominała prawdziwe recepty i zawierała wskazania, jak uzdrowić służbę zdrowia.
Fiasko rozmów w MZ
Do sobotniej manifestacji mogłoby nie dojść, gdyby spotkanie (w dniach 13 i 14 czerwca) przedstawicieli Porozumienia Rezydentów OZZL (wiceprzewodniczącego Jarosława Bilińskiego oraz członka zarządu, jednocześnie członka Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie Łukasza Jankowskiego) z wiceministrem Jarosławem Pinkasem zakończyło się porozumieniem.
”Rozmowy przebiegały spokojnie” - podało Ministerstwo Zdrowia w oficjalnym komunikacie. ”Obecnie przygotowywany jest projekt ostatecznych ustaleń dot. rozwiązań możliwych do przyjęcia przez obie strony”.
”Spisano wstępny protokół porozumienia” - relacjonował dyskusję w MZ Jarosław Biliński. Jedynym warunkiem, które postawiło Porozumienie Rezydentów miało być przygotowanie projektu ustawy (zmiana treści art. 16j. ust. 3 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty) i zobligowanie się do jego procedowania od 1 sierpnia 2016 r. (czyli po uchwaleniu ”poprawki przywracającej staż podyplomowy”), a także doprowadzenie jej przynajmniej do głosowania w Sejmie w określonym czasie, tak aby zgodnie z ustaleniami obowiązywała od 1 stycznia 2017r.
Kolejnego dnia przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia zakomunikowali, że nie podpiszą owego porozumienia i będą procedować w dalszym ciągu ustawę o zawodach lekarza i lekarza dentysty, tak jak zaplanowali to 8 miesięcy temu - wyjaśnił wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów Jarosław Biliński.
Młodzi lekarze nie wykluczają zaostrzenia protestu, jeśli ich żądania nie zostaną spełnione.
Czytaj: Fiasko spotkania młodych lekarzy w MZ. Będą protestować
Rezydenci zgłaszają postulaty:
1. Wzrost wynagrodzeń dla lekarzy rezydentów w związku z nowelizacją ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, zmiana art. 16 j. ust. 3 z 70 proc. na 200 proc. średniego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw.
2. Wprowadzenie wynagrodzenia dla opiekunów specjalizacji (obecnie brak).
3. Dostosowanie procedur wymaganych w programie specjalizacji do realiów.
4. Przestrzeganie prawa do odpoczynku i właściwe rozliczanie dyżurów medycznych.
5. Realna liczba miejsc szkoleniowych w oddziałach.
6. Możliwość zdawania Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego w czasie ostatniego roku pracy w ramach szkolenia specjalizacyjnego.
7. Ustanowienie jednego wiodącego podręcznika, z którego na PES ułożonych zostanie minimum 60% pytań.
8. PES weryfikujący wiedzę realną, przydatną w codziennej pracy specjalisty.
9. Publiczne udostępnienie pytań każdorazowo po PES i LEK/LDEK z podaniem źródła, co pozwoli na weryfikację jakości merytorycznej pytań.
10. Zapewnienie rezydentury dla każdego lekarza kończącego staż podyplomowy, w tym ulepszenie systemu aplikacji. Popieramy propozycje Ministra Konstantego Radziwiłła z dnia 3 grudnia 2015 r. - "rezydentura zagwarantowana dla każdego lekarza po stażu".
11. Zniesienie działającego wstecz zapisu o zakazie zmiany rezydentury.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)