Lekarze o płacach lekarzy
Z raportu Ministerstwa Zdrowia sporządzonego na podstawie informacji z 662 szpitali finansowanych przez NFZ, wynika, że zarobki lekarzy w ciągu trzech lat wzrosły o ponad 60 procent.

Więcej informacji na ten ten temat podawaliśmy w czwartek (12 sierpnia) za Dziennikiem Gazetą Prawną w publikacji pt. Lekarze zarabiają coraz lepiej.
Proszony przez nas o odniesienie się do tych ministerialnych danych Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, nie kwestionuje danych obrazujących wzrost zarobków lekarzy.
Przypomnijmy, że według resortu zdrowia etatowy lekarz bez specjalizacji zarabia 5 tys. zł, kontraktowy – nawet 7 tys. Specjalista z drugim stopniem zarabia odpowiednio 7 tys. na etacie bądź 10 tys. na kontrakcie.
W rozmowie z portalem rynekzdrowia.pl przewodniczący zwraca jednak uwagę na inną kwestię, jaką jest brak rozwiązań systemowych: – Trzeba zdecydować się na jakiś model wynagradzania. Bo obecnie lekarze, z jednej strony traktowani są jak budżetówka – mówi się przecież o służbie zdrowia, a z drugiej strony podlegają konkurencji, np. gdy prowadzą prywatną praktykę.
– Gdyby decydenci wybrali wariant budżetówki, wówczas należałoby zagwarantować ustawowo wysokość płacy minimalnej – kontynuuje Bukiel. I dodaje: – Jeśli analizować zarobki lekarzy w tym wariancie, to należy stwierdzić, że pensje powinny być wyższe. Wystarczy porównać nasze zarobki z zarobkami pułkownika Wojska Polskiego, którego wypłata wynosi nawet 7,8 złotych miesięcznie, podczas gdy lekarz zarabia średnio 3,2 tysiąca przy takim samym wymiarze czasu.
Odnosząc się do danych zawartych w ministerialnym raporcie dr Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej, wypowiadając się dla Gazety Pomorskiej stwierdza: – W rzeczywistości nikt tak naprawdę nie wie, ile zarabiają lekarze.
Jak podkreśla, formy zatrudnienia medyków znacznie się różnią i dlatego rozpiętość zarobków wśród lekarzy jest bardzo duża. Są sytuacje, w których zarobki dwóch lekarzy tej samej specjalności mogą różnić się wielokrotnie. Dlatego NIL, podobnie jak OZZL, domaga się gwarancji minimalnych płac dla lekarzy.
– W przypadku lekarza bez specjalizacji miałaby to być kwota na poziomie dwóch średnich krajowych, a specjalisty – trzech. – Takie są standardy europejskie – mówi prezes Hamankiewicz.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)