Lekarz rodzinny dla chorego na cukrzycę - pomysł dobry, chętnych brakuje
Kompleksowa Ambulatoryjna Opieka Specjalistyczna dla chorych na cukrzycę, to pomysł na opiekę nad diabetykami, który wprowadził w życie za swojej prezesury w NFZ jeszcze Andrzej Sośnierz. Założenia tego pomysłu do dziś oceniane są przez diabetologów jako bardzo dobre, jednak nie ma wielu chętnych do prowadzenia poradni KAOS. Specjaliści twierdzą, że jest to nieopłacalne dla świadczeniodawców.

Świadczeniodawca oferujący program KAOS dla chorych na cukrzycę zapewnia im kompleksową opiekę - od podstawowej opieki zdrowotnej, poprzez opiekę diabetologiczną, jak też leczenie powikłań, konsultacje specjalistów, czy przeprowadzanie niewielkich zabiegów, które mogą być wykonywane w warunkach ambulatoryjnych.
Niepopularny KAOS
Według danych publikowanych na stronach internetowych NFZ w 2012 r. w całej Polsce tylko 42 świadczeniodawców uczestniczyło w programie KAOS i miało pod swoja opieką 19 810 pacjentów. Wartość umów na KAOS w całej Polsce w 2012 r. to 15 139 802 zł.
Najwięcej kontraktów na KAOS Fundusz zawarł w województwie śląskim - było to 8 umów na kwotę 3 382 444 zł. W równie dużym województwie jakim jest mazowieckie, KAOS dla chorych na cukrzycę świadczyły tylko dwie placówki w 2012 r., a wartość ich kontraktu to w sumie 311 904 zł.
W innych województwach liczba świadczeniodawców, którzy podpisali kontrakty na KAOS kształtowała się następująco: dolnośląskie - 3, kujawsko-pomorskie - 5, lubelskie - 4, łódzkie - 3, małopolskie - 2, opolskie - 5 , podlaskie - 2, pomorskie - 2, świętokrzyskie - 1, warmińsko-mazurskie - 5.
Finansowanie kuleje
- Jednego świadczeniodawcę mamy w Legionowie, jednego w Siedlcach, niestety w Warszawie żadnego - mówił Ryszard Wolski naczelnik Wydziału Świadczeń Opieki Zdrowotnej Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ podczas konferencji prasowej „Cukrzyca - ważnym i pilnym wyzwaniem dla systemu opieki zdrowotnej” zorganizowanej przez Koalicję na rzecz Walki z Cukrzycą (13 listopada 2013 r.).
Diabetolodzy podczas konferencji pytali naczelnika o przyczyny tak niewielkiego zainteresowania świadczeniodawców prowadzeniem KAOS-u dla diabetyków. Zdaniem naczelnika trudno znaleźć konkretne przyczyny takiego stanu rzeczy.
Podobne pytanie zadawał Rynek Zdrowia, kilka lat temu, gdy wprowadzano program. Agata Horanin-Bawor, dyr. Departamentu Świadczeń Opieki Zdrowotnej NFZ podawała wtedy, że w 2008 roku zaledwie 57 ośrodków zakontraktowało program KAOS. Z kwoty ok. 5,75 mln zł przeznaczonych na realizację programu wykorzystano wówczas 14 proc. A w grę wchodziły wcale niemałe pieniądze, bo od 540 do 656 złotych za pacjenta doliczone do stawki kapitacyjnej.
Lekarze podczas niedawnej konferencji prasowej tłumaczyli, że odpowiedź na powracające pytanie o powody małego zainteresowania KAOS jest prosta - wszystko rozbija się o finansowanie.
- Jeśli w tak elitarnym mieście jakim jest Warszawa nikt nie chce podpisać kontraktu na KAOS to może tylko oznaczać, że jest bardzo słabe finansowanie. Założenia KAOS są bardzo słuszne. Każdy diabetolog chciałby mieć duże ambulatorium, łóżek szpitalnych potrzebujemy niewiele - mówił podczas konferencji prof. Leszek Czupryniak, prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego.
Kompleksowa Ambulatoryjna Opieka Specjalistyczna jest odrębnie kontraktowana i rozliczana przy pomocy kapitacyjnej stawki rocznej. Stawka ta wynosiła 650 zł w 2013 roku (dane oddziału NFZ we Wrocławiu).
Trzeba spełniać wymagania
Świadczeniodawca, który chce realizować program KAOS musi spełniać odpowiednie wymagania stawiane przez płatnika.
Jeśli chodzi o personel i jego kwalifikacje to u świadczeniodawcy musi pracować:
- specjalista diabetolog zatrudniony w wymiarze min. 50 proc. czasu pracy wszystkich lekarzy poradni,
- ewentualnie dodatkowo: lekarz w trakcie specjalizacji z diabetologii i/lub specjalista chorób wewnętrznych, a przypadku poradni dla dzieci i/lub specjalista pediatrii i/lub specjalista endokrynologii - z co najmniej 5-letnim doświadczeniem w pracy w oddziale diabetologicznym,
- pielęgniarka z minimum rocznym stażem w poradni diabetologicznej,
- dietetyk zatrudniony w wymiarze minimum 50 proc. czasu pracy poradni.
Przyjmuje się, że jeden lekarz realizujący kontrakt na świadczenia w poradni specjalistycznej oraz realizujący program może otoczyć opieką w ramach KAOS nie więcej niż 700 pacjentów na etat przeliczeniowy, a w przypadku poradni diabetologicznych dla dzieci nie więcej niż 500 pacjentów na etat przeliczeniowy. Przekroczenie tej liczby wymaga zatrudnienia kolejnego diabetologa.
Jeśli chodzi o sprzęt, poradnia diabetologiczna realizująca KAOS-cukrzyca musi posiadać: glukometr, oftalmoskop, przyrząd do badania czucia bólu (neurotips), przyrząd do badania czucia temperatury skóry (thim-therm), widełki stroikowe 128 Hz, monofilament 5.07/10g, aparat do badań ultrasonograficznych z oceną przepływów naczyniowych (nie dotyczy poradni diabetologii dla dzieci, gdzie wymagany jest co najmniej dostęp do pracowni wykonującej usg z Dopplerem).
Dodatkowo poradnia powinna posiadać: pompy do ciągłej dożylnej infuzji insuliny i innych leków, aparat do ciągłego monitorowania pracy serca i ciśnienia, zestaw komputerowy ze specjalnym oprogramowaniem umożliwiającym analizowanie pomiarów glikemii dokonanych za pomocą glukometrów (w przypadku poradni diabetologicznej dla dzieci).
Jeśli chodzi o wymagania lokalowo-techniczne, to w poradni muszą znajdować się: gabinet badań lekarskich, pokój zabiegowy, miejsce do pobierania prób do analiz, pokój edukacyjny z punktem dietetycznym, łóżka i/lub fotele wypoczynkowe, pomieszczenia higieniczno-sanitarne dla pacjentów i osób towarzyszących, poczekalnia i szatnia odzieży wierzchniej.
Niektórym może się opłacać
- W planie opieki diabetologicznej znajdują się różne konsultacje specjalistyczne: neurologiczna, kardiologiczna, okulistyczna i to wszystko musi opłacić właściciel KAOSu ze stawki kapitacyjnej. Oprócz tego musi opłacić pielęgniarkę, ponieść koszty związane z technicznym działaniem przychodni, takie jak chociażby media - tłumaczy portalowi rynekzdrowia.pl prof. Grzegorz Dzida, lubelski konsultant wojewódzki w dziedzinie diabetologii.
Dodaje: - Konsultacja specjalisty jest kosztowna. System finansowania KAOS-u diabetologicznego opiera się na stawce kapitacyjnej, tak jak system finansowania lekarza POZ, natomiast w poradni diabetologicznej świadczeniodawca ma płacone za konkretne, wykonane świadczenie.
Chociaż, zdaniem prof. Dzidy, KAOS może być dla niektórych świadczeniodawców opłacalny.
- Dzieje się tak jeśli jest zlokalizowany np. przy prywatnej poradni specjalistycznej i dostęp do specjalistów jest zapewniony przy okazji działania poradni specjalistycznej. Jeśli w ramach jednej placówki można wysłać pacjenta np. na konsultację neurologiczną, to przestaje to być aż tak kosztowne. Jednak jeśli miałby powstać osobny twór, który musi płacić za konsultacje specjalistyczne z zewnątrz, to staje się to nieopłacalne. Dodatkowo trzeba pamiętać, że dostępność do specjalistów jest ograniczona - uważa lubelski konsultant.
Zdaniem profesora, zamysł dotyczący KAOS-u byłby dobry, gdyby był lepiej finansowany.
W Polsce jest około 3 mln osób chorych na cukrzycę, pod opieką KAOS dla chorych na cukrzycę znajdowało się w 2012 r. około 20 tys. z nich.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)