Łapy: personel szpitala obawia się o miejsca pracy
Pracownicy oddziału wewnętrznego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Łapach są zaniepokojeni dalszym losem szpitala. Przedstawiony przez dyrektora plan naprawczy nie zawiera informacji o obsadzie lekarskiej. Jest więc ryzyko, że interna zostanie zamknięta.

O swoich obawach pracownicy poinformowali listownie redakcję Współczesnej.
Od 1 grudnia z oddziału wewnętrznego odchodzi pięciu internistów, którzy jakiś czas temu złożyli wypowiedzenie. Teraz pozostali pracownicy boją się, że z powodu braku lekarzy, interna zostanie zamknięta. Zagrożenie jest realne ponieważ od przyszłego miesiąca na internie może zostać tylko jeden lekarz. Tymczasem poszukiwanie nowych lekarzy nie jest skuteczne.
Duże nadzieje pracownicy interny wiązali z przedstawionym w ubiegłym tygodniu przez dyrekcję szpitala i starostę planem naprawczym. Antoni Pełkowski, starosta powiatu białostockiego, do którego należy łapski SP ZOZ, zgodnie z planem naprawczym szansę dla szpitala upatruje w stworzeniu Ponadregionalnego Centrum Opieki Senioralnej. Istniejący w łapskim szpitalu zakład pielęgnacyjno-opiekuńczy zostanie rozszerzony i połączony ze stacją dializ.
Ważny jest też remont bloku operacyjnego. Pochłonie ok. 2 mln złotych. Na chirurgii liczba łóżek zmniejszy się z 40 do 20. Mniej pacjentów będą też przyjmowały oddziały wewnętrzny i dziecięcy. Niestety, plan ten, poza gwarancją dyrektora, że nie będzie on realizowany kosztem ludzi, nie zawiera żadnych informacji dotyczących personelu na internie.
Kłopoty tego oddziały były omawiane w poniedziałek (23 listopada) na komisji zdrowia w białostockim starostwie powiatowym. Na posiedzeniu dyrektor szpitala poinformował radnych, że będzie już podpisywał umowy z dwoma lekarzami internistami z województwa podlaskiego. Jednakże Robert Głowacki, rzecznik starostwa, nie potwierdza tego.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)