Kryzys w szpitalu trwa. OZZL ostrzega: 1 lutego wejdą w życie wypowiedzenia lekarzy
Trwa pat w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu. Porozumienie z końcówki ubiegłego roku nie rozwiązało problemów placówki. -Grupa kilkudziesięciu lekarzy nie wycofała wypowiedzeń i jeśli nie będzie wzrostu wyceny świadczeń (...) ich wypowiedzenia z pracy wejdą w życie 1 lutego 2022 roku - ostrzega OZZL.

- Trwa pat w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu. Porozumienie z końcówki ubiegłego roku między tutejszym Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Lekarzy a dyrekcją nie rozwiązało problemów placówki
- - Grupa kilkudziesięciu lekarzy nie wycofała wypowiedzeń i jeśli nie będzie wzrostu wyceny świadczeń (...) ich wypowiedzenia z pracy wejdą w życie 1 lutego 2022 roku - ostrzega OZZL
- Związkowcy podkreślają, że porozumienie miało dać czas Ministerstwu Zdrowia i NFZ, aby zweryfikowały wyceny świadczeń. Ich obecny poziom - zdaniem związkowców - jest przyczyna kryzysu kadrowego w szpitalu
Kryzys w szpitalu dziecięcym nadal trwa. Porozumienie nie rozwiązało problemów
Związkowcy z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym podkreślają, że porozumienie zawarte pod koniec ubiegłego roku z dyrekcją szpitala "w żadnym stopniu nie rozwiązuje problemu USD w Krakowie- Prokocimiu". Przypominają, że problemy placówki były powodem złożenia wypowiedzeń przez ponad 70 lekarzy.
- Problem ten polega na znacznym zaniżeniu wyceny świadczeń zdrowotnych udzielanych przez szpital. To zmusza (kolejne) dyrekcje szpitala do drastycznych oszczędności, przede wszystkim w zatrudnieniu odpowiedniej liczby personelu (w tym lekarzy) oraz na zaniżaniu wynagrodzeń pracowniczych - podkreślają związkowcy.
Przypominają, że "lekarze, którzy zwolnili się z pracy otrzymywali minimalne pensje przewidziane w odpowiedniej ustawie (obecnie dla lekarzy specjalistów = 1,31 przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce za rok ubiegły)".
"W szpitalu brakuje lekarzy, co obniża jakość opieki medycznej"
- Skutek jest taki, że w szpitalu brakuje odpowiedniej liczby personelu, co obniża jakość opieki medycznej i może stanowić zagrożenie bezpieczeństwa chorych. Motywuje też szpital do niewykonywania niektórych, szczególnie nisko wycenionych świadczeń - dodają.
Związkowcy z OZZL w przesłanym w poniedziałek, 17 stycznia, do mediów komunikacie przekonują, że zawarte pod koniec ubiegłego roku porozumienie, na mocy którego część lekarzy wycofała swoje wypowiedzenia, miało dać czas Ministerstwu Zdrowia i Narodowemu Funduszowi Zdrowia.
MZ i NFZ mają "przejrzeć wyceny wszystkich świadczeń udzielanych przez USD w Krakowie i odpowiednio je zwiększyć".
Porozumienie ma dać czas Ministerstwu Zdrowia i NFZ
- Lekarze, którzy zwolnili się z pracy w Krakowie oraz przedstawiciele innych Uniwersyteckich Szpitali Dziecięcych w Kraju - 2 grudnia ub. roku zwrócili się do MZ i do prezesa NFZ o wzrost wyceny tych świadczeń. Apel ten jednak został zignorowany i dopiero 30 grudnia ubiegłego roku wiceminister zdrowia Piotr Bromber, który spotkał się z lekarzami i dyrekcją USD w Krakowie oraz przedstawicielami NFZ zadeklarował podjęcie kroków w celu poprawy wyceny świadczeń - przypominają.
Jak twierdzą był to jedyny powód dla którego "zarówno lekarze jak i dyrekcja szpitala zgodziła się na kompromisowe porozumienie".
- Nadal jednak grupa kilkudziesięciu lekarzy nie wycofała wypowiedzeń i jeśli nie będzie wzrostu wyceny świadczeń, porozumienie z tymi lekarzami może okazać się niemożliwe, a ich wypowiedzenia z pracy wejdą w życie 1 lutego 2022 roku - ostrzega OZZL.
Lekarze z Prokocimia apelują do ministra zdrowia
Zarząd Krajowy OZZL zwraca się także z kolejnym apelem do ministra zdrowia o "zdecydowane działania, które poprawiłyby sytuację finansową Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie i innych tego typu szpitali w Polsce".
Nawiązują również do przedstawionego przez Adama Niedzielskiego projektu ustawy modernizacji szpitalnictwa.
- Byłoby rzeczą dziwną i niezrozumiałą, gdyby minister, który deklaruje chęć naprawy całego szpitalnictwa w naszym kraju i proponuje w tym celu niezwykle skomplikowane i kosztowne działania, nie chciał skorzystać z prostego kroku, jakim jest urealnienie wyceny świadczeń udzielanych przez szpitale dziecięce, co zapobiegłoby dalszemu ich zadłużaniu - twierdzą medycy.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)