Kryzys w szpitalu dziecięcym przełamany? Minister zdrowia spotkał się z dyrektorem. "Procedury będą doszacowane"
Czy udało się przełamać impas w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie - Prokocimiu? Przed końcem roku z pracy miało tu odejść ponad 70 lekarzy, ale w ostatnim momencie zawarto czasowe porozumienie. Teraz rozmowy wznowiono. 11 stycznia z dyrektorem Prokocimia spotkał się minister zdrowia.

- Minister Adam Niedzielski spotkał się 11 stycznia z dyrektorem dziecięcego szpitala Wojciechem Cyrulem. Rozmowa dotyczyła trudnej sytuacji w placówce.
- W spotkaniu uczestniczyła także posłanka Małgorzata Wassermann oraz prezes NFZ Filip Nowak
- Pod koniec roku szpitalowi groził kryzys kadrowy i odejście ogromnej grupy lekarzy. Obecnie liczba wypowiedzeń lekarzy specjalistów w prokocimskiej placówce wynosi 56 - w grudniu było ich 84
- Szpital jest zadłużony na blisko 37 mln złotych, a połowa tej kwoty to należność za świadczenia NFZ
Kryzys w szpitalu dziecięcym przełamany? Spotkanie ministra zdrowia i dyrektora
We wtorek, 11 stycznia, w Warszawie minister zdrowia Adam Niedzielski spotkał się z dyrektorem krakowskiego szpitala dziecięcego Wojciechem Cyrulem, aby rozmawiać o trudnej sytuacji w tej lecznicy. W rozmowach uczestniczyła posłanka PiS Małgorzata Wassermann i prezes NFZ Filip Nowak.
- Minister i dyrekcja szpitala będą teraz w częstszym kontakcie, będą omawiać różne procedury. Są doszacowywane, czyli sprawdzane, jak mają się do rzeczywistości, procedury specjalistyczne, w tym pediatryczne, neonatologia, rehabilitacja stacjonarna oraz urologia. Mamy wysłać do ministra Miłkowskiego listę procedur, które są według nas niedoszacowane - powiedziała PAP po spotkaniu rzeczniczka szpitala Katarzyna Pokorna-Hryniszyn.
Trudna sytuacja w krakowskiej lecznicy
W tym momencie liczba wypowiedzeń lekarzy specjalistów w prokocimskiej placówce wynosi 56. W grudniu wypowiedzeń było 84, przy czym dodatkowo jeszcze ok. 30 specjalistów deklarowało chęć odejścia (nie składając oficjalnego wypowiedzenia w biurze dyrekcji, tylko na ręce męża zaufania w szpitalu).
Szpital jest zadłużony na ok. 37 mln zł. Co najmniej połowa tej kwoty to należności za świadczenia ze strony NFZ.
Pod koniec grudnia dyrekcja placówki podpisała porozumienie z Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Lekarzy, który od kilku miesięcy domagał się lepszych warunków pracy, w tym zwiększenia liczby personelu i wyższych pensji. Pierwsi lekarze złożyli wypowiedzenia we wrześniu, ich termin upływał w styczniu. Gdyby rzeczywiście się zwolnili, placówce groziło zamknięcie co najmniej trzech oddziałów i ewakuacja pacjentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (1)