Grodzisk Wlkp.: szpital z długami, dyrektor z podwyżką
Zadłużenie Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Grodzisku Wlkp. gwałtownie rośnie, a tymczasem zarząd powiatu grodziskiego podwyższył pensję dyrektorowi.

Będzie pobierał teraz wynagrodzenie w wysokości czterokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Wnioskowała o to na posiedzeniu zarządu powiatu wicestarosta Grażyna Willmann. Propozycję przyjęto jednogłośnie.
Jako uzasadnienie zmiany kwoty zarobków w kontrakcie dyrektora szpitala, Przemysława Nowaka wicestarosta Willmann podała pozytywną ocenę całokształtu działań podjętych przez dyrektora dokonaną przez Radę Powiatu. Rada przyjęła taką uchwałę na sesji w czerwcu tego roku. Wicestarosta nie dodała tylko, że za pozytywną opinią o działalności dyrektora w SP ZOZ głosowali wtedy jednogłośnie wyłącznie radni będący w koalicji rządzącej.
Na koniec 2008 roku szpital miał stratę w wysokości około 1 mln 200 tysięcy złotych. Obecnie strata plus zaległości w płatnościach to już prawie 3 miliony złotych. SP ZOZ nie płaci za wiele rzeczy. Na przykład wykonawcy modernizacji Izby Przyjęć, która była robiona w 2008 roku zapłacono do tej pory dopiero 20 proc. należności.
Podczas ostatniej sesji, kiedy radni opozycyjni zaczęli dopytywać o szczegóły zmiany pensji dyrektora i o jej wysokość, dyrektor Nowak opuścił salę obrad i nie wrócił już na nią, mimo że w programie sesji był punkt dotyczący sprawozdania finansowego SP ZOZ za pierwsze półrocze. Radni nie mogli więc uzyskać odpowiedzi na wiele nurtujących ich pytań dotyczących kondycji szpitala.
– Decyzja o podwyżce pensji dyrektora jest naszym zdaniem całkowicie nieuzasadniona – powiedział Antoni Kłak, szef opozycyjnego klubu „Forum Obywatelskie”. – Nie została bowiem odniesiona do wyniku finansowego SP ZOZ. Nie przystaje także do kryteriów oceny jego pracy, jakie sam zarząd powiatu zawarł w jego kontrakcie. Powiększa ona jeszcze bardziej wydatki, kiedy szpital musi oszczędzać.
Opozycja obawia się, że niebawem może brakować pieniędzy nawet na pensje pracowników SP ZOZ.
– Wtedy pod starostwo przyjdą pracownicy szpitala i co im pan starosta powie? – dopytywali radni z opozycji.
Dodatkowo zbulwersowało ich pismo, w którym dyrektor Nowak stawia im niemal ultimatum związane z trudną sytuacją szpitala i swoją dalszą działalność uzależnia od stanowiska rady w tej sprawie i stopnia pomocy, jakie mogłaby ona udzielić placówce.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)