Gorzów Wielkopolski: Marek Twardowski odchodzi ze szpitala
Marek Twardowski poinformował w piątek (23 sierpnia), że zrezygnował z kierowania Szpitalem Wojewódzkim w Gorzowie Wielkopolskim. Wypowiedzenie wysłał już do marszałek województwa lubuskiego Elżbiety Polak.

W okresie wypowiedzenia Marek Twardowski nie chce świadczyć pracy. Wycofał ponadto zgodę na objęcie funkcji prezesa zarządu przekształconego w spółkę szpitala, bo jego zdaniem, nie zostały spełnione warunki, by nowa jednostka mogła bezpiecznie funkcjonować i rozwijać się - informuje Radio Zachód.
W piśmie do marszałek województwa dyrektor Twardowski zaznaczył, że nie przyszedł do pracy w gorzowskim szpitalu, aby go „pogrzebać, ale żeby go uratować”. Ponieważ jednak nie stworzono mu takiej możliwości, sumienie nie pozwala mu „podjąć wyzwania postawionego przez Zarząd Województwa” - stacja cytuje fragment pisma.
Czyt.: Gorzów Wlkp.: związkowcy o gwarancjach bezpieczeństwa dla pracowników i pacjentów
"Dzisiejsza konferencja dyrektora Marka Twardowskiego jest niezrozumiała i zaskakująca, zwłaszcza, że dziś mija termin dostarczenia przez dyrekcję szpitala brakujących dokumentów finansowych, które są niezbędne z punktu widzenia dalszego procesu przekształcenia Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie w spółkę prawa handlowego. Jak ustaliliśmy, do tej pory w szpitalu nadal brakuje dokumentów finansowych. Dyrektor ma prawo złożyć rezygnację na warunkach określonych w kontrakcie, zgodnie z którym obowiązuje go sześciomiesięczny okres wypowiedzenia" - Radio Zachód przytacza oświadczenie Michała Iwanowskiego, rzecznika prasowego Zarządu Województwa Lubuskiego.
Czyt.: Rezygnacja Twardowskiego przyjęta sprawa trafi do prokuratury
Iwanowski dodał, że „Zarząd przyjmie rezygnację dyrektora, ale musi on przedstawić bilans zamknięcia i wywiązać się z powierzonych mu obowiązków”.
Marek Twardowski na piątkowej konferencji prasowej skarżył się, że szefowa departamentu zdrowia Urzędu Marszałkowskiego podsuwała mu wadliwe dokumenty. - Gdybym je podpisał, poświadczyłbym nieprawdę. Chodzi o zobowiązania, które miałoby przejąć województwo. Marszałek pisze, że przejmuje 120 mln zł, a tak naprawdę powinna tam dopisać jeszcze 9 mln zł. Byłem zmuszany, by podpisywać jakieś kwity. Postawiłem się, nigdy nie podpiszę nieprawdy. To się im nie podobało - mówił.
- Konferencja dyrektora Twardowskiego jest niezrozumiała i zaskakująca. Miał zadanie, by do piątku przedstawić brakujące dokumenty finansowe, a wycofał się w taki sposób. Widocznie przerosło go kserowanie dokumentów. Nie może być tak, że gdy ktoś się obraża, to zabiera zabawki i rezygnuje. To nie jest przedszkole - powiedziała Gazecie Wyborczej marszałek Elżbieta Polak.
Gorzowski szpital jest zadłużony na kwotę 270 mln zł. Po przekształceniu zobowiązania mają spaść do ok. 102 mln zł. Placówka zabiega o wsparcie z resortu zdrowia w wysokości 100 mln zł.
Więcej:
ZOBACZ KOMENTARZE (0)