Fizjoterapeuci zapowiadają protest kroczący: walka na hasła, strajk włoski i zwolnienia lekarskie
Fizjoterapeuci nie chcą dalej czekać na obiecane przez ministra zdrowia w styczniu 2019 r. tzw. "znaczone" pieniądze dedykowane dla zawodów medycznych, które podwyżki ominęły i zapowiadają protest kroczący pod hasłem: "Maj bez fizjoterapeutów". Akcja rozpocznie się od masowego oddawania krwi we wtorek, 7 maja.

Jak zapowiada w rozmowie z rynkiemzdrowia.pl dr Tomasz Dybek, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii, zaplanowane na miesiąc maj akcje fizjoterapeutów odbędą się pod przygotowanymi hasłami. "Wyjście naprzeciw pacjentom" - to hasło ma towarzyszyć akcji oddawanie krwi przez fizjoterapeutów na rzecz pacjentów.
- Chcemy aby w akcji wzięło udział całe środowisko fizjoterapeutów, niezależnie od tego czy konkretny fizjoterapeuta należy do związków czy też nie. Masowe oddawanie krwi będzie się równało z nieobecnością dawców krwi w pracy. Jeśli na wzięcie udziału w majowej akcji zdecydują się wszyscy fizjoterapeuci, w szpitalach i przychodniach zabraknie 60 tysięcy pracowników - mówi Dybek o związkowych oczekiwaniach.
Na 8 maja zaplanowana jest kolejna akcja: "Nie chodzimy na skróty - Ratujemy system". Jak mówi przewodniczący protest ten przybierze charakter strajku włoskiego, który polega na bardzo skrupulatnym udzielaniu świadczeń zgodnie z procedurami. Trzeba się będzie liczyć z dłuższym oczekiwaniem na wizytę.
- Po 13 maja planujemy rozpoczęcie głodówki, a także masowe wizyty u lekarza i - co się z tym wiąże - zwolnienia chorobowe. Tym akcjom będą przyświecać hasła: "Dbamy o zdrowie, gdy zawodzi" i "Głodujemy teraz oficjalnie" - opowiada Dybek.
Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii tłumaczy, że zapowiadany przez związek majowy protest kroczący "ma zwrócić uwagę MZ, iż w ochronie zdrowia są też inne zawody medyczne, oprócz: lekarza, pielęgniarki i ratownika medycznego".
- Mamy dość czekania. My też chcemy być zauważani. Chcemy by Ministerstwo Zdrowia wywiązało się z zapowiadanych podwyżek, które mieli otrzymać od 1 marca dotychczas pomijani płacowo pracownicy medyczni. Niestety fizjoterapeuci do tej pory nie otrzymali tych pieniędzy. Chcemy takich podwyżek, jakie dostały pielęgniarki, czyli 1600 zł brutto - stwierdza Dybek.
Dodaje: Protestujemy przez cały, nie damy o nas zapomnieć. Nie wykluczam, że akcja potrwa dłużej.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)