Ekspert: za energię elektryczną szpital może zapłacić nawet o 30 proc. mniej
- Dużo mówimy o wzroście kosztów pracy i konieczności redukowana wydatków w szpitalach. Ja natomiast chciałbym zwrócić uwagę na rosnące kosztów mediów, w tym na coraz wyższe ceny energii elektrycznej - mówi Paweł Konopko, prezes zarządu Prognosis Sp. z o.o.*

- Od połowy 2018 r. obserwujemy ciągły wzrost cen energii. W 2019 r. mamy rekompensaty, ale w 2020 już ich nie będzie - przypomina Paweł Konopko. Podkreśla, że od ponad 10 lat mamy otwarty rynek energii elektrycznej i szpitale korzystają z tego, organizując przetargi: - Zawirowania na rynku energii doprowadziły jednak do tego, że spora część dystrybutorów zbankrutowała, a ci, którzy pozostali na rynku, stali się bardziej ostrożni.
- Zdarza się, że sprzedawcy energii nie chcą składać ofert ze względu na złą sytuację finansową szpitali i fakt, że nawet gdy szpital nie płaci za energię, usługodawca nie może przerwać świadczenia usługi. Dlatego rekomendujemy, by szpitale dołączały do większych grup zakupowych, tworzonych na przykład przez samorządy - stwierdza prezes spółki Prognosis.
I dodaje: - Niewiele osób wie, że jedna część rachunku to opłata za zużytą energię, a druga to część dystrybucyjna - z urzędowo zatwierdzanymi stawkami - wyjaśnia. Zaznacza, że zamawiając odpowiednie parametry dystrybucyjne można znacznie obniżyć wydatki na prąd.
- Przeciętnie szpital płaci 200 tys. zł miesięcznie za energię. W przyszłym roku ta cena może być dwukrotnie wyższa. Tymczasem z naszego doświadczenia wynika, że opłaty można obniżyć nawet o 30 procent w części dystrybucyjnej rachunku, co w skali roku przekłada się na 150-200 tys. zł oszczędności - mówi prezes Konopko.
Czytaj także: Zarządzanie polskim szpitalem, czyli na czym tu jeszcze można zaoszczędzić
- Opracowaliśmy cały system informatyczny do zbierania danych ze szpitali i analizujemy je pod kątem oszczędności. Bardzo dużo informacji przechowuje na przykład licznik energii elektrycznej. Nasze analizy liczników nie trwają tygodniami. W ciągu jednego dnia odczytujemy licznik, a następnego przedstawiamy rekomendacje dotyczące oszczędności - informuje ekspert.
W jego ocenie szpitale zapominają o tym, że trzeba systematycznie monitorować dane otrzymywane od dystrybutora energii. - Szpital, który powstał na przykład 20 lat temu, ma obecnie inne parametry energetyczne, choćby dlatego, że w tym czasie wydal dużo pieniędzy na zakup energooszczędnych urządzeń czy wyminę oświetlenia na ledowe. Trzeba monitorować te zmiany - apeluje Paweł Konopko.
* Wypowiedź zanotowana w czasie sesji poświęconej wybranym zagadnieniom dotyczącym zarządzania szpitalem, która odbyła się w ramach XV Forum Rynku Zdrowia (Warszawa, 21-22 października 2019 r.).
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)