Eksperci ostrzegają: zabraknie na podwyżki pielęgniarek, lekarzy i ratowników. W szpitalach chcą nowej metodologii wyceny świadczeń
Zdaniem ekspertów nie wystarczy podnieść wyceny świadczeń, aby sfinansować tegoroczne podwyżki minimalnych płac w ochronie zdrowia. Konieczna może okazać się zmiana metodologii. - Wycena świadczeń nie nadąża za wzrostem kosztów - podkreślił w rozmowie z portalem Prawo.pl Jerzy Gryglewicz, ekspert Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego.

- Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) pracuje nad wyceną świadczeń, która sfinansować ma przewidziane w drugiej połowie roku podwyżki minimalnych wynagrodzeń w ochronie zdrowia
- Do 6 kwietnia zbierała dane o płacach w szpitalach i przychodniach, które mają kontrakt z NFZ. Zdaniem Gryglewicza dane, które otrzymała, w lipcu mogą być już nieaktualne. Za rozwiązanie mogłoby posłużyć automatyczne podnoszenie wyceny świadczeń o wskaźnik inflacyjny
- Bernadeta Skóbel, radca prawny i ekspertka Związku Powiatów Polskich (ZPP) podkreśla, że mechanizm 16 proc. wprowadzony rok temu dla szpitali, których budżet po ubiegłorocznych podwyżkach się nie bilansował, musi zostać uwzględniony także w nowej wycenie
Wycena świadczeń nie nadąża za inflacją. Konieczna zmiana metodologii?
W lipcu 2023 roku ponownie wzrosną najniższe wynagrodzenia niektórych pracowników podmiotów leczniczych. Waloryzację płac przewiduje ubiegłoroczna nowelizacja przepisów. Aby sfinansować podwyżki konieczna jest nowa wycena świadczeń.
AOTMiT pracuje nad nią od kilku miesięcy. Do 6 kwietnia zbierał m.in. dane o płacach w szpitalach i przychodniach, które mają kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. W szpitalach jednak, jak donosi portal Prawo.pl, liczą nie tylko na wzrost wyceny świadczeń, ale także zmianę metodologii.
Bernadeta Skóbel uważa, że podczas wyliczania ubiegłorocznej wyceny jednostkowej świadczeń, popełniono błąd. Dlatego część szpitali, zwłaszcza powiatowych, nie była w stanie finansować narzuconych nowelizacją ustawy podwyżek.
W rozmowie z dziennikarką Prawo.pl przypomina, że mechanizm finansowy dla szpitali, które nie osiągnęły w minionym roku 16-proc. wzrostu wartości kontraktów, przewidziany jest tylko do 30 czerwca 2023 roku. - Musi zostać w jakiś sposób w nowej wycenie uwzględniony - twierdzi ekspertka ZPP.
Zdaniem Jerzego Gryglewicza z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego, obecna wycena świadczeń nie nadąża za wzrostem kosztów świadczeń wywołanych inflacją i podwyżkami płac, zwłaszcza personelu medycznego.
W efekcie dane, które Agencja zbiera od minionego roku, w lipcu mogą okazać się już nieaktualne. Za pewne doraźne rozwiązanie, zdaniem eksperta, mogłoby posłużyć automatyczne podnoszenie wyceny świadczeń o wskaźnik inflacyjny, na przykład regulowany co kwartał.
- Byłby to dodatkowy wskaźnik dołączony do tradycyjnej metodologii AOTMiT wyceny świadczeń - proponuje.
Nie podziela natomiast opinii, że podczas ubiegłorocznej wyceny popełniono błąd. Zdaniem eksperta, "są szpitale, które nie mają długów. Te zaś, które mają przede wszystkim wysokie koszty zarządzania i zatrudnienia personelu, będą oceniały procedury jako nierentowne".
Tyle zarobi lekarz, pielęgniarka, ratownik i salowa od 1 lipca 2023
W tym roku, przypomnijmy, po raz pierwszy został nałożony na podmioty lecznicze obowiązek przekazana AOTMiT szczegółowych danych dot. wynagrodzeń pracowników i osób świadczących usługi na podstawie umów cywilno-prawnych. Ubiegłoroczna nowelizacja ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych uzależniła bowiem minimalne płace w sektorze od średniej płacy w gospodarce w roku poprzedzającym.
Minimalne płace lekarzy, pielęgniarek, diagnostów laboratoryjnych, ratowników medycznych, a także salowych czy sanitariuszy muszą zostać podniesione, jeśli zejdą poniżej progu, którego wysokość określa iloczyn współczynnika pracy (określonego w załączniku do ustawy) i kwoty przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej w roku poprzedzającym. Gwarantowane kwoty najniższych wynagrodzeń wzrosną zatem w tym roku średnio o 713 zł.
Jak zapowiedziało Ministerstwo Zdrowia, nowe wynagrodzenia w ochronie zdrowia od 1 lipca 2023 (kwoty brutto):
- lekarz ze specjalizacją - 9 201,92 - wzrost o 991,25 zł;
- magister pielęgniarstwa (położna), fizjoterapii, farmaceuta, diagnosta laboratoryjny z wymaganą specjalizacją, psycholog kliniczny - 8 186,53 - wzrost o 881,87 zł;
- lekarz bez specjalizacji - 7 551,92 zł - wzrost o 813,51 zł;
- lekarz stażysta - 6 028,84 - wzrost o 649,44;
- farmaceuta, fizjoterapeuta, diagnosta laboratoryjny, pielęgniarka, położna, technik elektroradiolog, psycholog z wymaganym wykształceniem magisterskim bez specjalizacji; pielęgniarka, położna z wymaganym wyższym wykształceniem (studia pierwszego stopnia) i specjalizacją; pielęgniarka, położna z wymaganym średnim wykształceniem i specjalizacją - 6 473,07 zł - wzrost o 697,29 zł;
- fizjoterapeuta, pielęgniarka, położna, ratownik medyczny, technik elektroradiolog, inny pracownik medyczny z wymaganym wyższym wykształceniem na poziomie studiów I stopnia, fizjoterapeuta, ratownik medyczny, technik analityki medycznej, technik elektroradiolog z wymaganym średnim wykształceniem, pielęgniarka, albo położna z wymaganym średnim wykształceniem bez specjalizacji - 5 965,38 - wzrost o 642,60 zł;
- opiekun medyczny, pozostali pracownicy ze średnim wykształceniem - 5 457,69 - wzrost o 587,91 zł;
- sanitariusz, salowa - 4 125 - wzrost o 444,35 zł.
Do aptek wraca ważny lek. Lista braków nieco krótsza
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
ZOBACZ KOMENTARZE (13)