Z pisma wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła do ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka wynika, że „pomimo prowadzenia intensywnych naborów na wolne stanowiska zastępców głównego dyspozytora medycznego i dyspozytorów medycznych, na dzień dzisiejszy zabezpieczone jest jedynie niewielka część etatów spośród niezbędnych do pilnej realizacji zadania”.

- Braki kadrowe w dyspozytorniach w kraju były już wcześniej, ale dotąd nikt nie zgłaszał braku dyspozytorów, bo nie było takiego wymogu, istniał natomiast wymóg zgłaszania braku lekarza w karetce specjalistycznej i ewentualnie braku obsady karetki podstawowej - mówi Piotr Dymon, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych.

Teraz to już zmartwienie wojewody
- Od 1 stycznia 2021 roku dyspozytornie medyczne na mocy ustawy przechodzą do urzędów wojewódzkich jako pracodawcy i to spowodowało, że wypłynął temat braków kadrowych, bo zainteresowali się nim wojewodowie.

Niedostatki kadrowe mogły się teraz jeszcze pogłębić, gdyż spora część osób pracujących w dyspozytorniach nie wyraziła chęci przejścia do urzędów wojewódzkich, jako pracodawcy. Dotąd spora część dyspozytorów jest zatrudniona na umowach cywilno-prawnych, a w urzędach wojewódzkich nie funkcjonują tego typu formy zatrudnienia.

Ustawa dotycząca zapewnienia kadr medycznych w dobie Covid-19, która dopiero teraz została skierowana do podpisu prezydenta zakłada, że umowy cywilno-prawne w urzędach wojewódzkich dla dyspozytorów będą mogły funkcjonować do końca przyszłego roku. Duża grupa dyspozytorów pracuje właśnie oparciu u umowy cywilno-prawne. Nie mając pewności czy będą mogli być zatrudnieni w urzędach wojewódzkich w oparciu o takie umowy, po prostu zrezygnowali z pracy, stąd braki kadrowe. Nie mogli czekać w niepewności do ostatnich dni grudnia.

Większość dyspozytorów będących dotąd na umowach cywilno-prawnych dostało propozycję przejścia na umowę o pracę, co nie zawsze im odpowiada.

Wiele urzędów wojewódzkich nie sprecyzowało jakie będą pensje. Nie ma jasno określonych stawek. Można oczekiwać, że te stawki będą negocjowane dopiero w lutym-marcu z nowym pracodawcą. Obecnie informacja jest taka, że pensje mają być nie mniejsze niż w tym roku. To wynika z przepisów Kodeksu pracy, w oparciu o które pracownicy etatowi mają być przejęci.

Ponieważ braki dyspozytorów się nasilają, nowe przepisy ustawowe (z października br.) zakładają możliwość zatrudniania dyspozytora bez stażu, czyli może nim być osoba posiadająca tytuł ratownika medycznego lub pielęgniarki systemu. Stąd zapewne pomysł, by ratowników medycznych - żołnierzy delegować do pracy w dyspozytorniach medycznych.