Dolny Śląsk: protest przeciwko podziałowi pieniędzy z rezerw NFZ
Dolnemu Śląskowi przyznano o 30 proc. niższe środki z rezerw NFZ niż zakładano. Dyrektorzy placówek obawiają się kolejnej zapaści finansowej, a władze województwa interweniują u minister zdrowia.

Placówki dolnośląskiej służby zdrowia otrzymają w wyniku dodatkowego podziału środków 58 mln 432 tys. złotych, a nie jak pierwotnie zakładano 88 mln zł.
Jadwiga Radziejewska, p.o. dyrektora Szpitala Powiatowego w Kłodzku mówi, że placówka nawet nie przymierza się do przyjęcia o 28 proc. niższej niż zakładano kwoty. Twierdzi, że jeśli rzeczywiście by do tego doszło, to będzie to rzutowało i na przyszłoroczne kontrakty z NFZ.
Prof. Renata Jankowska, kierownik Kliniki i Katedry Pulmonologii i Nowotworów Płuc Akademii Medycznej we Wrocławiu uważa, że jeśli faktycznie finansowanie usług medycznych na dwa końcowe miesiące 2009 roku zostanie obniżone w ich przypadku o 16 proc, to będzie to oznaczało znacznie mniejszą dostępność chorych do usług pulmonologicznych.
A już poważnym problemem są tzw. nadwykonania. Brak za nie płatności może sprawić, że klinika w pierwszym półroczu 2010 r. nie będzie się bilansować.
Joanna Mierzwińska, rzecznik prasowy Dolnośląskiego Oddziału NFZ wyjaśnia, że jeżeli decyzja Centrali NFZ zostanie utrzymana, to dolnośląski oddział dysponowałby w 2009 r. budżetem w wysokości 4 mld 170 mln zł, w tym na lecznictwo szpitalne 1 mld 934 mln zł.
Dodaje przy tym, że Fundusz ma podpisane umowy z dolnośląskimi szpitalami do końca 2011 roku. Nakłady na jednego ubezpieczonego na Dolnym Śląsku wynoszą ok. 689 zł i są wyższe od średnich nakładów w skali całego kraju. Dolny Śląsk zajmuje pod tym względem trzecie miejsce w Polsce, po województwie mazowieckim i śląskim.
Dyrektorzy dolnośląskich szpitali zapowiadają, że jeśli NFZ nie podniesie oferty, wypowiedzą warunki kontraktu.
Przeciwko obcięciu środków zaprotestowali wicemarszałek, wojewoda i rektor Akademii Medycznej.
Wicemarszałek województwa dolnośląskiego Jerzy Łuźniak skierował do minister zdrowia Ewy Kopacz pismo, w którym prosi o interwencję w tej sprawie do centrali NFZ. Uważa bowiem, że przyjęty przez Fundusz algorytm podziału środków krzywdzi dolnośląskie zakłady opieki zdrowotnej i wpływa bezpośrednio na stan bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców.
Łuźniak twierdzi, że niższe środki z podziału nadwyżki, mogą ponadto doprowadzić do załamania sytuacji finansowej większości szpitali, zerwania umów i postępowań układowych, a w konsekwencji do ponownego wejścia komorników do placówek medycznych.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)