Czy arabscy inwestorzy uzdrowią polskie... uzdrowiska?
Kolejny raz Ministerstwo Skarbu Państwa uruchamia prywatyzacje uzdrowisk. Do końca roku ma zakończyć się prywatyzacja 5 z 18 placówek przeznaczonych na sprzedaż. Resort liczy m.in. na arabskich inwestorów.
W Ustce - do sprzedaży jest 92 proc. udziałów, Kamieniu Pomorskim - 89,5 proc., Wieńcu-Zdroju - 93 proc., Krakowie - 92 proc. oraz Przerzeczynie-Zdroju - 86 proc. Termin składania ofert upływa 20 kwietnia. Resort nie wyklucza inwestora z Bliskiego Wschodu, gdzie oferta polskich uzdrowisk była prezentowana – podaje Gazeta Prawna.
Prywatyzacja ma przynieść korzyści sanatoriom, które od lat zmagają się z brakiem środków na modernizacje i remonty. W latach 2005-2007 resort skarbu dokapitalizował 18 spółek kwotą 101,5 mln zł. Na 25 spółek osiem przynosi straty. W tym roku sytuacja może się zmienić. Uzdrowiska spodziewają się większego, nawet o kilkadziesiąt procent, napływu kuracjuszy z Niemiec, dzięki osłabieniu złotego.
– Większość rezerwacji jest potwierdzana. To dobry znak – mówi GP Anna Borek z działu marketingu Uzdrowiska Kołobrzeg.
Napływ prywatnych kuracjuszy jest też spodziewany z Czech. Zespół Uzdrowisk Kłodzkich w 2006 roku z Czech przyjął 22 osoby, w 2008 roku już 100, a w tym roku spodziewa się jeszcze większej liczby kuracjuszy.
W tym roku uzdrowiska zawarły większe kontrakty z NFZ. W Zespole Uzdrowisk Kłodzkich dla takich gości przeznaczono o 40 proc. więcej miejsc niż w roku ubiegłym. W Uzdrowisku Kołobrzeg, w styczniu, aż 1 tys. z 1,2 tys. miejsc było zakontraktowanych przez NFZ.
Potrzeby inwestycyjne wszystkich uzdrowisk należących do skarbu państwa, w tym modernizację obiektów, budowę basenów rehabilitacyjnych, zakup sprzętu zabiegowego i diagnostycznego oraz rozbudowę linii technologicznych do produkcji wody mineralnej ocenia się na 1,3 mld złotych.
ZOBACZ KOMENTARZE (0)