Biłgoraj: wspólnicy kłócą się i zapewniają, że pacjenci są bezpieczni
Zarząd spółki odwołuje wiceprezesa, a ten składa wniosek o jej upadłość. Ma też straszyć kontrahentów i swoich wspólników. Chodzi o Arion Med i Arion Szpitale, które prowadzą m.in. szpital w Biłgoraju i pogotowie ratunkowe w Dęblinie i w Rykach - informuje Dziennik Wschodni.

Wniosek o upadłość Arion Med i Arion Szpitale złożył w sądzie Piotr Ruciński, do niedawna wiceprezes obu spółek. Jego wspólnicy twierdzą, że to odwet na nich i zapewniają, że pacjenci, pracownicy i kontrahenci nie mają się czego obawiać.
- Piotr Ruciński konsekwentnie bojkotował posiedzenia zarządu i paraliżował działalność firmy, która wymaga stałego zarządzania, bo są to placówki medyczne i chodzi o dobro pacjentów - mówi Karol Stpiczyński, prezes spółki Arion Med.
7 listopada Ruciński został odwołany z funkcji wiceprezesa w spółce Arion Med jak i Arion Szpitale. Nie jest już też członkiem zarządu - przypomina Dziennik Wschodni.
Spółki Arion Med i Arion Szpitale prowadzą szpital w Biłgoraju, poradnie w Łęcznej, pogotowie ratunkowe w Dęblinie i w Rykach, a także szpital w Gostyninie i Dzienny Dom Opieki Medycznej w Tarnogrodzie.
Więcej: dziennikwschodni.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)